Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener wiślaczek Jose Hernandez: Będzie sporo transferów

Rozmawiała Justyna Krupa
Trener wiślaczek jest przekonany, że różnica między jego zespołem a CCC czy Energą nie jest tak duża
Trener wiślaczek jest przekonany, że różnica między jego zespołem a CCC czy Energą nie jest tak duża Fot. FILIP KOWALKOWSKI
Rozmowa z JOSE HERNANDEZEM, szkoleniowcem koszykarek Wisły Can-Pack Kraków.

- W ostatnim starciu w BLK pokonaliście wyjątkowo wysoko uznanego rywala, Energę Toruń (96:50). I to mimo osłabień kadrowych.

- Było nam trudno grać bez Agnieszki Szott i Małgorzaty Misiuk, jedynie z dwiema wysokimi zawodniczkami w składzie. Na szczęście jednak drużyna zagrała bardzo inteligentnie. Potrafiliśmy wykorzystać nasze atuty. Poza tym, dziewczyny były bardzo skuteczne. W pierwszej połowie do kosza wpadało nam niemal wszystko. Chyba zespół z Torunia też zbyt wcześnie się poddał.

- Dla Pana najlepszą wiadomością ostatnich dni jest chyba to, że chilijska podkoszowa Ziomara Morrison w końcu zaczyna grać tak, jak wszyscy tego oczekiwali. Jej forma rośnie?

- Cały zespół miał na początku sezonu pewne problemy. Ziomara zmagała się z kontuzją przez sporą część okresu przygotowawczego. Z jej perspektywy pewnie trochę szkoda, że teraz przez dwa tygodnie odpoczniemy od gry. Z drugiej strony, ten czas na regenerację przyda się z kolei zawodniczkom, które mają pewne problemy zdrowotne.

- Jakie zespół ma plany na najbliższe dni, skoro w rozgrywkach ligowych i euroligowych chwilowo czeka nas przerwa, ze względu na mecze reprezentacji?

- Jeśli chodzi o zagraniczne zawodniczki, to Claudia Pop i Sandra Ygueravide pojechały na zgrupowania kadry - Rumunii i Hiszpanii. Sandra dostała to powołanie w ostatniej chwili. Reszta będzie mogła trochę odpocząć. A później rozpoczniemy przygotowania do kolejnego ligowego spotkania, z Zagłębiem Sosnowiec. Będziemy mogli pracować spokojnie przed tymi trudnymi meczami, które czekają nas w grudniu. I to zarówno w Eurolidze, jak i w polskiej ekstraklasie. Prócz starcia w Sosnowcu czeka nas przecież konfrontacja z AZS Gorzów i Artego Bydgoszcz.

- Mimo problemów zdrowotnych trapiących Wisłę od początku sezonu, „Biała Gwiazda” znów powoli zaczyna dystansować resztę ligowej stawki.

- Trudne do zrozumienia jest to, że miewamy większe problemy w meczach z rywalami teoretycznie słabszymi, jak Widzew czy Ostrovia, niż z zespołami z czołówki. Ale trzeba pamiętać, że te wysokie wyniki w spotkaniach z CCC czy Energą nie odzwierciedlają rzeczywistej różnicy potencjałów między tymi drużynami. Jeżeli nasz zespół będzie nadal pracował w taki sposób, liczę na to, że będziemy z niego wszyscy zadowoleni.

- Która drużyna może być „czarnym koniem” ligi?

- Ekipy z Lublina i Gorzowa zaczęły ten sezon bardzo dobrze. Zobaczmy, jak to będzie. Wydarzenia w lidze tak się potoczyły, ze teraz CCC jest na 8. miejscu. Gdyby tak zostało, to też nie byłoby dobre dla nas. A tak serio, to ważne jest to, że rywalizacja ligowa zrobiła się bardzo ciekawa. Kilka zespołów wciąż się też wzmacnia. Jestem pewien, że tych ruchów transferowych będzie więcej i to też może zmienić obraz tej rywalizacji.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski