Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Zieliński potrzebuje jeszcze dwóch piłkarzy

Jacek Żukowski
Grzegorz Sandomierski jest bardzo bliski gry w Cracovii
Grzegorz Sandomierski jest bardzo bliski gry w Cracovii Andrzej Banaś
Piłka nożna. Po dwutygodniowej przerwie wracają do treningów piłkarze Cracovii. Tydzień spędzą w Krakowie, potem wyjadą do Zakopanego.

Działacze "Pasów" i trener Jacek Zieliński pracowicie spędzali czas, nie mieli urlopów. Dało to efekt w postaci pierwszych transferów - tego już dokonanego - Huberta Wołąkiewicza oraz planowanego - Grzegorza Sandomierskiego.

Środkowy obrońca, znany z gry w polskiej ekstraklasie w barwach Lechii Gdańsk i Lecha Poznań, związał się z krakowskim klubem 2-letnią umową, golkiper natomiast ustalił warunki 3-letniego kontraktu. Jeśli przejdzie badania lekarskie, umowa wejdzie w życie.

Trener Zieliński mówił o poważnym wzmocnieniu drużyny i ten scenariusz jest jak na razie realizowany, a to nie koniec ruchów kadrowych w "Pasach".

Wołąkiewicza jeszcze nie zobaczymy na zajęciach, bo na środę ma wyznaczoną konsultację lekarską w Poznaniu, dotyczącą jego złamanej nie tak dawno ręki. Nie byłoby więc sensu, by zaczynał pracę z nowymi kolegami i wracał znów do Wielkopolski. Ma zjawić się w Krakowie w czwartek.

Szkoleniowiec Cracovii nie miał wątpliwości, czy interesować się Wołakiewiczem, czy nie.

- Po rozwiązaniu umowy z Krzysztofem Nykielem, po stracie Adama Marciniaka (odchodzi do AEK Larnaki - przyp. żuk), przy prawdopodobnym odejściu Mateusza Żytki, musieliśmy wzmocnić formację obronną, o czym myśleliśmy już od dawna - mówi trener. - Potrzebny nam był zawodnik, który będzie prezentował wysoki poziom. Myślę, że Hubert jest takim właśnie piłkarzem. Ma doświadczenie.

Chcieliśmy pozyskać Polaka do obrony, by komunikacja była łatwiejsza. Spełniał więc wszystkie warunki i dlatego jest u nas. Po nieudanym okresie, jaki miał w Rumunii, z pewnością jest szansa na to, by się u nas odbudował. Jest uniwersalnym zawodnikiem. Jego podstawowa pozycja to środek obrony, ale może też zagrać z boku defensywy oraz jako defensywny pomocnik.

Dodajmy, że do rubryki "odchodzą" trzeba wpisać też Sławomira Szeligę. Jemu, podobnie jak Nykielowi, skończył się kontrakt.

Pozyskanie Sandomierskiego to realizacja postulatu szkoleniowca, by wytworzyć większą konkurencję dla Krzysztofa Pilarza, który nie miał praktycznie rywala w młodym Krystianie Stępniowskim i był hegemonem w bramce "Pasów" (36 na 37 możliwych występów w minionym sezonie ligowym).

Sandomierski spadł z ekstraklasy z Zawiszą Bydgoszcz, w którym jednak dał się poznać z dobrej strony, choć nie w meczach z... Cracovią, w których dwukrotnie puścił po trzy bramki. Wcześniej z powodzeniem bronił barw Jagiellonii Białystok, przed nieudanym wyjazdem do belgijskiego Genku. Wypożyczany był do Blackburn Rovers i Dinama Zagrzeb.

Czy dzisiaj ktoś nowy może pojawić się na pierwszym treningu przed nowym sezonem?- Jeszcze raczej nikogo z nowych nie będzie - mówi szkoleniowiec "Pasów". - Transfery lubią ciszę. Trudno mówić, czy jest bliżej, czy dalej do kolejnych ruchów kadrowych, bo to są tylko dywagacje.

Kogo jeszcze szuka Cracovia? Z pewnością lewego obrońcy, który zapełniłby lukę po Marciniaku. Potrzebny byłby też napastnik. Trener życzyłby sobie, by do kolejnych transferów doszło jeszcze przed wyjazdem zespołu na obóz. Do tego dojdzie w niedzielę. W sobotę Cracovia zagra w Andrychowie z Banikiem Ostrawa, a już podczas zgrupowania ze słowackimi drużynami: Michalovce i MFK Zemplin. Po powrocie do Krakowa zmierzy się z Rużomberokiem i w ostatnim meczu kontrolnym przed sezonem - 12 lipca z wicemistrzem Niemiec - Wolfsburgiem. Tydzień później zacznie rozgrywki od meczu z Lechią w Gdańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski