Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener zostaje

Redakcja
Trener Stawowy zgłosił działaczom chęć odejścia z klubu po niedzielnej porażce z Niedźwiedziem. Choć obsada trenera do stabilnych nie należy, decyzja była zaskakująca. Wszak jeszcze dwa tygodnie wcześniej Wojciech Stawowy mówił, że ma w Proszowicach drużynę, jaką chciał mieć (w letniej przerwie zmieniła się połowa podstawowej jedenastki) i zamierza z nią walczyć o wysokie miejsce. Tymczasem na inaugurację Proszowianka doznała dwóch porażek z drużynami, które do potentatów raczej się nie zaliczają.

Zarząd Proszowianki nie przyjął rezygnacji Wojciecha Stawowego

 Zarząd Proszowianki Naftomontaż nie przyjął rezygnacji Wojciecha Stawowego z funkcji trenera I zespołu. Decyzja taka zapadła na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu.
 Zarząd klubu zastanawiał się nad rezygnacją trenera w poniedziałek. Ostateczna decyzja zapadła wieczorem, po rozmowie z radą drużyny i samym zainteresowanym. - Uznaliśmy, że dwie porażki to jeszcze nie powód, żeby rezygnować. Tym bardziej że stało się to w tygodniu, gdy drużyna gra trzy mecze ligowe. Taki krok musi zostać podjęty spokojnie, bez pośpiechu -**powiedział dyrektor klubu Tadeusz Gładysz.
 Przeciwko rezygnacji szkoleniowca opowiedziała się również rada drużyny. Po meczu z Niedźwiedziem kapitan zespołu
Łukasz Skrzyński** stwierdził, że trener postąpił zbyt pochopnie i że nie może brać na siebie całej odpowiedzialności za wyniki, skoro na boisku występują piłkarze.
 - Decyzję zarządu przyjąłem z pokorą. To są moi pracodawcy. Nie podjąłem decyzji o odejściu dlatego, że przestraszyłem się dwóch porażek. Uznałem po prostu, że z korzyścią dla klubu będzie, gdy zespołem zajmie się nowy człowiek. Skoro zarząd zadecydował inaczej, będę kontynuował swoją pracę w klubie.

(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski