Trening Noworoczny Cracovii. Filip Piszczek złamie tradycję

Trening Noworoczny. Wiadomo - tradycja sięgająca lat 20. poprzedniego stulecia, pełna historii, jakie na stadionach mogą zdarzyć się tylko po zabawach sylwestrowych. Z ostatnich lat kibice najbardziej zapamiętali pewnie buty, które specjalnie na tę okazję wkładał Marcin Budziński (różowe gumiaki, lakierki z kołkami w podeszwie, olbrzymie kapcie), no i wjazd na boisko srebrnego opla z piłkarzami - taką „cieszynkę” po pierwszym golu strzelonym 1 stycznia 2019 roku.

Tamtą bramkę zdobył Filip Piszczek. Teraz możemy napisać, że ten piłkarz oszukał przeznaczenie, bo 12 miesięcy później wciąż jest zawodnikiem „Pasów”. Nie mówmy o klątwie pierwszego gola, bo Bartosza Kapustki (2016) i Krzysztofa Piątka (2018) nikt przecież z Cracovii kilka miesięcy później nie wyrzucał, ale faktem jest, że w ostatnich dziesięciu latach tylko jednemu zdobywcy pierwszej bramki - Bartłomiejowi Dudzicowi w 2013 roku - udało się dotrwać w klubie do kolejnego Treningu Noworocznego. Piszczek to powtórzy.

Zagranicznych piłkarzy w środę na stadionie przy ul. Kałuży się nie spodziewamy (dwa lata temu zagrał Michal Pesković, w ubiegłym roku młodzi Brazylijczycy - Vinicius i Matheus). Zawodnicy wicelidera ekstraklasy obowiązek powrotu do Krakowa mają do 10 stycznia, kiedy rozpoczną się przygotowania do rundy rewanżowej.

Natomiast środowy mecz z I drużyną przeżyciem będzie dla wielu piłkarzy z rezerw „Pasów” (prowadzonych przez Piotra Gizę - strzelca pierwszej bramki z 2011 roku). Wielu z tych chłopaków nie miało jeszcze okazji grać przy paru tysiącach ludzi.

Wstęp na Trening Noworoczny jest - to jasne - bezpłatny. Wejściówki można odbierać w Punkcie Obsługi Kibica przy ul. Kałuży. Posiadacze karnetów na jesień oraz na cały sezon powinni ze sobą zabrać kartę kibica. Nowy Rok na stadionie Cracovii zacznie się jak zawsze o godz. 12.