Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trening noworoczny w różowych kaloszach, czyli jak piłkarze Cracovii grają 1 stycznia [ZDJĘCIA]

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
1.01.2008
1.01.2008 Jacek Kozioł
Piłka nożna. We wtorek, 1 stycznia na stadionie przy ul. Kałuży odbędzie się trening noworoczny Cracovii (początek o godz. 12). To jedna z klubowych tradycji, zapoczątkowana ponoć w latach 20. ubiegłego wieku.

W pierwszy dzień danego roku od lat na boisku spotykają się piłkarze m.in. Tarnovii, ale ich mecze (kawalerowie kontra żonaci) nie mają tak długiej tradycji jak gry „Pasów”. Według księgi jubileuszowej „Pany. 1906-2006”, z której zaczerpnęliśmy część informacji, pierwszy udokumentowany trening noworoczny Cracovii odbył się w 1930 roku. I drużyna pokonała rezerwy 7:2. Strzelcem pierwszego gola był Józef Kubiński. 4 lata później Cracovia spotkała się z Pocztowcem Katowice, przegrywając 2:4.

Rozpoczynane hejnałem z wieży Mariackiej treningi noworoczne stały się tradycją. W ich rozgrywaniu przeszkodziła jedynie druga wojna światowa. W I połowie lat 50., w okresie stalinowskim, władze zabroniły kontynuowania tradycji. W nielegalnych treningach uczestniczyli głównie byli piłkarze i grający w innych klubach.

Mecze zaczynają się o godz. 12. Najszybciej, bo już o godz. 12.01, bramkę strzelił Antoni Dominik (1973; 1:0 dla Cracovii I), a najpóźniej, bo dopiero o godz. 13.07 Jarosław Tyrka (1986; 0:0, rzuty karne 4:2 dla Cracovii I).

W 1964 roku trening noworoczny odbył się na zgliszczach stadionu, który spłonął 16 grudnia 1963 roku. W dwóch następnych latach organizowany był na boisku lekkoatletycznym przy al. 3 Maja. W 2010 roku z powodu przebudowy stadionu odbył się na boisku centrum treningowego przy ul. Wielickiej.

Aż 43 razy (od 1960 roku) trening noworoczny sędziował Maciej Madeja. W 2003 roku doznał skomplikowanego złamania nogi, ale trzy lata później, już jako kierownik drużyny, wrócił w tej samej roli na trening.

Przez ponad 40 lat piłkarzom przygrywał bard ze Zwierzyńca Aleksander „Makino” Kobyliński. Ze swoim zespołem „Andrusy” na trening przyjeżdżał wprost z balów sylwestrowych.

Najwięcej bramek na treningu noworocznym - 19 w ciągu godziny! - padło w 2006 roku. Cracovia I wygrała 11:8. Dla pokonanych gole uzyskali nawet Madeja i... Lajkonik, który wykonywał rzut karny, a stojący między słupkami nominalny napastnik Marcin Bojarski zrobił wiele, by piłka wtoczyła się do #bramki (wpuścił łącznie 6 goli).

Najwyższe zwycięstwo - w udokumentowanych meczach - pierwsza drużyna odniosła w 2003 roku - 11:1. O najwyższą wygraną rezerwy „Pasów” (przyszli mistrzowie Polski juniorów) postarały się w 1990 roku - 6:2.

Tylko Paweł Zegarek (1993, 1994 i 2001) oraz Bojarski (2004, 2006 i 2008) aż trzy razy wpisywali się na listę strzelców pierwszego gola w danym roku.

Do siatki trafiali też bramkarze. W 1961 roku w ataku pierwszej drużyny zagrał Leopold Michno i strzelił trzy gole. I to z akcji, a nie z karnego. Zaliczył także pierwsze trafienie w roku.

W 2012 roku w I drużynie Cracovii zagrali m.in. rzecznik prasowy klubu Tomasz Gawędzki, kierownik drużyny Tomasz Siemieniec i fizjoterapeuta Łukasz Barcik. Siemieniec zdobył nawet zwycięskiego gola na 2:1 z rzutu karnego podyktowanego za faul na Barciku.

Wyjątkową fantazją wykazywał się Marcin Budziński, który w 2014 roku zagrał w lakierkach, rok później w gustownych różowych kaloszach, a przed dwoma laty w dużych kapciach.

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski