Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Triumf Janowicza? Jeszcze nie tym razem

Stanisław Moneta
Trzy finały, zero wygranych – tak wygląda bilans Jerzego Janowicza w turniejach ATP. W niedzielę w Montpellier skreczował w pierwszym secie.

Janowicz nie wygrał pierwszego w życiu turnieju ATP. W finale w Montpellier zrezygnował z gry z Francuzem Richardem Gas­quetem już w pierwszym secie, przy stanie 0:3. Najlepszemu polskiemu tenisiście w grze prze­szkodziła choroba.

Już w półfinale z Portugalczykiem Joao So­usą (7:6, 3:6, 6:1) nie czuł się dobrze. – Baliśmy się tego meczu. „Jerzyk” grał z gorączką i spał w nocy tylko trzy godziny – wyjaśniał Jerzy Janowicz senior.

„Przykro mi, że nie mogłem rozegrać dziś finału. Zostałem pokonany przez infekcję. Wracam do Polski” – napisał w niedzielę na portalu społecznościowym Janowicz junior.

Polak może żałować, tym bardziej że to jego trzecie nieudane podejście do finału turnieju ATP. Wcześniej był o krok od zwycięstwa w 2012 roku w Paryżu (przegrał 4:6, 3:6 z Davidem Ferrerem) i Winston-Salem (6:3, 6:7, 5:7 z Lukasem Rosolem). Dla Gas­queta była to jedenasta wygrana w cyklu ATP World Tour.

– Już podczas rozgrzewki wiedziałem, że Janowicz jest chory. Początek meczu pokazał, że nie potrafił zrobić na korcie kompletnie niczego. Mimo wszystko nie rozluźniłem się ani na chwilę. W tenisie wszystko może się zdarzyć – powiedział rywal Polaka.

– Jestem niesamowicie rozczarowany. Przez cały tydzień czułem się w miarę dobrze. W pierwszej rundzie turnieju obroniłem sześć piłek meczowych, później grałem już nieźle. Ale dwa dni temu zachorowałem. Od tamtej pory spałem niewiele. Mam gorączkę, grypę, jestem bardzo osłabiony – dodał Janowicz.

Po trzech gemach „Jerzyk” poprosił o pomoc lekarzy. Po konsultacji z nimi wznowił grę, ale tylko na dwie piłki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski