Marcin Król, zdobywca dwu bramek dla Watry Białka Tatrzańska, w finale PP na szczeblu PPPN
Rozmowa z piłkarzem Watry MARCINEM KRÓLEM
Został Pan bohaterem spotkania z Limanovią, zdobył Pan dwie piękne bramki.
- Oczywiście cieszę się chyba jak każdy ze zdobycia gola, ale żadnym bohaterem się nie czuję. Na sukces zespołu pracują wszyscy piłkarze i tak też było w tym meczu. Gram w przedniej formacji drużyny i moim zadaniem jest zdobywanie bramek. Cieszę się, że udało mi się dwukrotnie pokonać bramkarza gości.
W pierwszej połowie miał Pan inne znakomite okazje do strzelenia goli.
- Rzeczywiście, gdybym podjął inne decyzje w tych sytuacjach, na przykład mijał bramkarza, to kto wie, może strzeliłbym gole. W czasie gry nie ma dużo czasu na zastanawianie się. Może trochę usprawiedliwia mnie fakt, że jestem jeszcze młodym i niedoświadczonym piłkarzem.
Jak z Pana perspektywy wyglądał ten mecz?
- Wydaje mi się, że w pierwszej połowie graliśmy i mądrze taktycznie, i z większym zaangażowaniem. W drugiej uważam, że zagraliśmy gorzej i dlatego było trochę nerwowo w końcówce. Zakończyło się szczęśliwie i cieszymy się z tego.
Co znaczy dla Pana ten mecz?
- Nie ukrywam, że dla mnie to osobisty sukces. Niedawno jeszcze grałem przecież tylko w B klasie a teraz jestem zdobywcą Pucharu Polski na szczeblu okręgu. To trochę jak piękny sen.
Co dalej?
- Oczywiście kolejny mecz w Pucharze Polski i walka o powrót do V ligi. Co do moich losów to oczywiście, gdyby pojawiła się ciekawa propozycja gry w wyższej klasie, to chętnie bym podjął takie wyzwanie. Chce się rozwijać, podnosić swoje umiejętności.
(ZK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?