Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Troska o wynik i styl

zab
Skawa Wadowice jest najwyżej sklasyfikowana spośród zespołów zachodniej Małopolski w V lidze krakowsko-wadowickiej, zajmując na półmetku rozgrywek 5. miejsce. Zespół ma bardzo dobrą pozycję do ataku na pozycje premiowane awansem, a przypomnijmy, że są na to dwa wakaty.

V liga krakowsko-wadowicka: Skawa Wadowice (5)

Skawa w wielkim stylu wywalczyła awans do V ligi, nie przegrywając wiosną na własnym boisku spotkania, notując na nim jedynie dwa remisy (z Beskidami Andrychów i Górnikiem Brzeszcze), a przegrywając w Brzezince z Iskrą oraz w Libiążu
Przed nowym sezonem szkoleniowiec nie dokonał spektakularnych transferów, stawiając na zawodników z klas niższych, będących spragnionych sukcesu. Z ogranych zawodników doszlusował tylko Jakub Skawina, który wcześniej bronił barw andrychowskich Beskidów natomiast Łukasz Gajewski trafił z A-klasowej Unii Oświęcim, Wojciech Suwada z Marcówki, a Łukasz Łopata z Zawadki. Odszedł tylko Rafał Cygan, który nie był w stanie pogodzić pracy z dojazdami na treningi. Pracę podjął aż poza Katowicami.
Jednak nie było powodów do niepokoju. Zespół po bardzo dobrej wiośnie był na fali. Wydawało się, że wiele ekip, które do nowej V ligi spadły z wyższego szczebla, będzie prezentować niższy poziom niż czołowe zespoły z "okręgówki", do których zaliczana była także Skawa.
Wadowiczanie mieli jednak trudny początek rundy. Rozpoczęli od bezbramkowego remisu w Myślenicach, a przecież miejscowy Dalin uchodził za jednego z faworytów. Trener Skawy Janusz Suwada nie mógł się pogodzić z opiniami miejscowego szkoleniowca, że on i jego podopieczni powinni dać na mszę dziękczynną za wywalczony punkt.
Potem przyszła porażka na własnym boisku z Gościbią Sułkowice (1-2). Zabolała ona wadowiczan z dwóch powodów; ich boisko po pół roku zostało odczarowane, ale i zespół zaprezentował się słabo. Szkoleniowiec Skawy w mocnych słowach powiedział, że jego podopieczni nie zasłużyli na punkt. Gdyby jednak zagrali tak, jak tydzień wcześniej w Myślenicach, lider nie miałby czego szukać w Wadowicach. Mecz przeciwko Gościbi pokazał trenerowi po raz kolejny, że bramkarz Wojciech Jurkowski jest solidnym rzemieślnikiem, ale nie należy do bramkarzy, co to potrafią drużynie wygrać mecz. Przeciwnie. Prostym błędem może wprowadzić w bloku defensywnym niepokój. Tak też było właśnie przeciwko sułkowiczanom. Szybko stracona, bo już w 10 minucie bramka, ustawiła przebieg gry.
Perspektywa następnego meczu też nie była radosna. Skawę czekał wyjazd do Brzeszcz przeciwko Górnikowi, z którym rok wcześniej toczyła zacięte boje w "okręgówce". Mimo dobrej postawy wadowiczan, ugrali tylko bezbramkowy remis. Jednak nadchodziły lepsze czasy...
Skawa jak już wygrała pierwszy mecz, to skończyło się pogromem Iskry Krzęcin 6-0 na własnym obiekcie. Potem wadowiczanie wygrali jeszcze trzy spotkania z rzędu. Mocny okres kończyła wygrana w Piaskach Wielkich (3-0). Skawa wspięła się na pozycję wicelidera. Na marsz w górę tabeli wpływ miało bez wątpienia pojawienie się w bramce Marka Kudłacika, który zdecydował się wspomóc wadowiczan po powrocie z zagranicy.
Mimo zwycięstw, szkoleniowiec dostrzegał pewne mankamenty w grze zespołu. Jego marzeniem było połączenie stylu w wynikiem. Kiedy mówił o nich po zwycięskich meczach, wielu machało na to ręką, twierdząc, że się czepia.
Janusz Suwada po prostu starał się przewidzieć pewien rozwój wypadków. Piłkarze przekonali się o tym w meczu na własnym boisku przeciwko Prądniczance (0-1). Nie chodziło już tylko o samą porażkę, ale i o styl. To był drugi już jesienny blamaż zespołu na własnym boisku. Okazało się, że piłkarze nie wyciągnęli żadnych wniosków z wcześniejszej przegranej przed własną publicznością przeciwko Gościbi Sułkowice. Porażka z Prądniczanką kosztowała zespół spadek o trzy miejsca.
Ta przegrana dostarczyła argumentów tym, którzy twierdzili, że Skawa potrafi wygrywać tylko ze słabeuszami. Trener przede wszystkim nie mógł zrozumieć zmian, jakie jego zespół potrafił przejść w ciągu tygodnia. Z jednej strony po świetnej grze wygrał w Libiążu z Janiną (3-0), by w następnej serii polec na Wróblowiance (0-1).
Po porażce we Wróblowicach wadowiczanie zebrali się na jeszcze jeden zryw. Wiodło im się różnie. Jednak najważniejsze było to, że w ostatnich pięciu seriach przegrali tylko jedno spotkanie. Strata pełnej puli na Clepardii (0-1) z pewnością chwały drużynie nie przyniosła, ale trener mógł ją z tej porażki rozgrzeszyć, skoro bramka została przeciwnikom podana na tacy z karnego. Wadowiczanie w tym okresie, w trzech meczach u siebie zdobyli 7 punktów, kończąc rundę wygraną nad rezerwami Cracovii (1-0), o którą trzeba było stoczyć morderczą walkę. Ten mecz dowiódł, że w zespole drzemią spore pokłady energii. Trzeba je z niego tylko wydobyć.
Pozycja do ataku na miejsca premiowane awansem jest dobra. Skawa traci do wicelidera, którego pokonała na zakończenie jesieni, zaledwie trzy punkty. Utrzymanie fotela wicelidera po serii czterech zwycięstw pewnie byłoby możliwie, gdyby Bartosz Praciak podtrzymał skuteczność z wiosny. Jednak jesienią borykał się z kontuzjami. Zbyt często zespół nie mógł liczyć na Roberta Nazarewicza. Jego czwartoligowe doświadczenie z występów w Garbarni Kraków już w kolejnym sezonie nie zostało wykorzystane. Nie mogło być inaczej, skoro zawodnik więcej czasu poświęcał futbolowi halowemu, będąc reprezentantem Polski w futsalu.
Jerzy Zaborski

Skawa w____statystyce


Punkty: 27 (8 zwycięstw, 3 remisy, 4 porażki); bramki 21-7

Punkty: 13 (4 zwycięstwa, 1 remis, 2 porażki); bramki: 10-3

Punkty: 14 (4 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki); bramki: 11-4
Dalin Myślenice 0-0 (wyjazd), Gościbia Sułkowice 1-2 (dom); Górnik Brzeszcze 0-0 (w); Iskra Krzęcin 6-0 (d); Karpaty Siepraw 3-2 (w); Błyskawica Marcówka 1-0 (d); Orzeł Piaski Wielkie 3-0 (w); Prądniczanka 0-1 (d); Janina Libiąż 3-0 (w); Wróblowianka 0-1 (w); Słomniczanka
0-0 (d); Tramwaj Kraków 2-0 (w); Bolesław Bukowno 1-0 (d); Clepardia Kraków 0-1 (w); Cracovia II 1-0 (d).
__: 4 gole - Łopata, Praciak, Rapacz, Śliwa, 1 - Gałuszka, Putek, Suwada, Żywczak.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski