Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Troskaczy wyrachowanie

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Co chcieli osiągnąć autorzy projektu ustawy wprowadzającej całkowity zakaz aborcji, zbierając pod nim podpisy i kierując go do Sejmu? Czy chcieli bronić życia, czy tylko zaspokoić swoje ambicje? A może rozbić sejmową większość i obalić obecny rząd? Czy działali na własny rachunek, czy też ktoś ich do tego namówił i zorganizował?

Przeciw umieszczonym w projekcie ustawy zapisom o karaniu kobiet dokonujących aborcji występowało nie tylko Prawo i Sprawiedliwość, które od początku nie zgadzało się z tym pomysłem i ostatecznie doprowadziło do odrzucenia projektu. Przeciwko ustawie w tak radykalnym kształcie wypowiedziała się także Konferencja Episkopatu Polski. Ba, nawet zasłużone organizacje, od lat prowadzące kampanię na rzecz ochrony życia dzieci nienarodzonych, usiłowały powstrzymać akcję zbierania podpisów pod tym projektem. Bez skutku.

Jaki był efekt nieprzemyślanej, albo właśnie przemyślanej i celowo przeprowadzonej, akcji? Demonstracje, skierowane nie tylko przeciwko samej ustawie, ale także przeciwko rządzącej formacji, a nawet przeciwko Kościołowi. Lewica, także ta spod znaku społecznego nihilizmu, której celem jest rozbicie rodziny i erozja narodowej tożsamości, natychmiast wykorzystała okazję. Pojawiły się liczne wulgarne hasła, zaprzeczające elementarnej moralności, obraźliwe wobec religii, propagujące przemoc zamiast tolerancji i pokoju. W Poznaniu kamieniami i butelkami zaatakowano policję. Znana aktorka nawoływała do strajku, a znana publicystka do bojkotu kościołów. Czy rzekoma „rewolucja kobiet”, o której w Sejmie wykrzykiwały posłanki Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, miała doprowadzić do tego, co stało się w kilku katolickich państwach Europy: wielkiej i zwycięskiej ofensywy przeciwko tradycyjnym wartościom? Czy na tym zależało autorom projektu, którzy pozostawali głusi nawet na argumenty przedstawicieli Kościoła?

W demonstracjach brały też udział liczne grupy zdezorientowanej młodzieży szkolnej. Podobno zdarzały się nawet skandaliczne przypadki zachęcania jej do tego przez nauczycieli i wychowawców. Działo się to w czasie przygotowań do gruntownej reformy edukacji. Albo się ona powiedzie, albo staniemy się krajem produkującym tanią siłę roboczą na potrzeby bogatego Zachodu. Obalenie rządu nie tylko spowoduje gwałtowny odwrót od działań wspierających rodziny, jak choćby likwidację programu 500 plus, ale także uniemożliwi wychowanie młodzieży w szacunku do życia i przywiązaniu do Ojczyzny. Czy autorzy projektu brali to wszystko pod uwagę? Działali z głupoty czy z wyrachowania? A może właśnie chcieli osiągnąć zupełnie inne cele, ukryte pod pozorem troski o los nienarodzonych dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski