Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudna droga do złota

Redakcja
Rozmowa z Lukasem Podolskim, piłkarzem reprezentacji Niemiec

- Dlaczego nie zagrał Pan w meczu z Grecją?

- Tak zadecydował trener, który widać miał w głowie pewną koncepcję na ćwierćfinał. Chciał zaskoczyć Greków. Próbował tego samego ustawienia, ale z innymi piłkarzami w składzie. Ja do gry byłem gotowy, nie miałem żadnego urazu.

- Nie było Panu żal, że nie wystąpił przed polską publicznością? W dodatku w Gdańsku?

- Sadzając mnie na ławce, trener podjął taką, a nie inną decyzję. W ogóle nie mam z tym problemu.

- A może podyktowane to było tym, żeby dać Panu odpocząć?

- Być może. Sądzę też, że nasz trener chciał sprawdzić, jak się w takim meczu spiszą inni moi koledzy. Grecy skupili się na obronie. Grali trochę jak w piłce ręcznej. Było ciężko, ale jak widać, trener się nie pomylił.

- Mecz z Polską w Gdańsku byłby dla Pana spełnieniem marzeń?

- Gramy jeszcze w Warszawie, więc polskich kibiców pewnie nie zabraknie na stadionie.

- Jest Pan zaskoczony, że Polska tak szybko odpadła?

- Tak. Myślałem, że zdziałacie coś więcej. Że powalczycie chociaż w ćwierćfinale. Wokół reprezentacji Polski panowała świetna atmosfera. Kibice ją wspierali. Zresztą na ulicach widać było, że Polacy żyją Euro. Wszędzie wywieszone były flagi. Piłkarze pretensje mogą mieć tylko do siebie. Nie zdołali ugrać więcej. Szkoda.

- Grecy nieco was postraszyli w pewnym momencie, gdy doprowadzili do remisu.

- Spodziewaliśmy się twardej gry z ich strony. Wiedzieliśmy, że będą nieustępliwi. Strzelając cztery bramki, udowodniliśmy, jak silną mamy ofensywę. Jesteśmy w półfinale. I to się liczy. Teraz czas na kolejne zwycięstwo i grę w finale.

- Z kim wolelibyście grać w półfinale?

- Akurat to, na kogo trafimy, nie ma dla nas znaczenia. My celujemy w finał.

- Wierzy Pan, że zostaniecie mistrzem Europy?

- Przed nami jeszcze dwa mecze. Droga do złotego medalu wcale nie będzie łatwa. Oczywiście, marzymy o finale. Najpierw jednak zagrajmy dobrze w półfinale.

- Jak ocenia Pan atmosferę na Euro 2012?

- Bardzo fajnie. W Gdańsku na meczu z Grecją na trybunach było 20 tysięcy Polaków, którzy stworzyli superatmosferę. Bardzo podoba mi się też gdański stadion. Szkoda tylko, że Polska tak szybko odpadła z turnieju. Polski zespół miał komfort, bo grał u siebie. Z powodzeniem mógł wyjść z grupy. I zamiast z Grecją mogliśmy zagrać w ćwiercfinale z Polską. To dopiero byłby mecz. Niestety, taka jest piłka.

- Przyznanie Polsce i Ukrainie Euro 2012 było dobrym posunięciem?

- Pewnie. Wystarczy spojrzeć, co się wokół dzieje. Macie piękne stadiony, w końcu powstały też autostrady. Sklepy są ładnie przyozdobione. Ludzie przemili. Klimat jest wspaniały. Brakuje tylko dobrych wyników reprezentacji. Macie młodych, zdolnych, przyszłościowych piłkarzy. Może podniesie się poziom ligi. Bardzo wam tego życzę.

- Podobno jednym z kandydatów na trenera polskiej reprezentacji jest Niemiec Berti Vogts. To dobry trop?
- Ja uważam, że polską reprezentację powinien trenować Polak. Takie jest moje zdanie.

- Dlaczego?

- Polak po prostu lepiej zna mentalność polskich piłkarzy. Łatwiej mu się porozumieć i "zrobić" dobry wynik. To szczegół, ale bardzo ważny.

Notował PIOTR WIŚNIEWSKI

Zmiana planów

W środę piłkarska reprezentacja Niemiec opuszcza Gdańsk. I to bez względu na wynik półfinałowego meczu. W czwartek zespół Joachima Loewa rozegra w Warszawie półfinał. Jeśli wygra, to zamieszka w jednym z hoteli w stolicy. Jeśli przegra, wraca do swojego kraju. Na czas Euro 2012 piłkarze wraz ze sztabem szkoleniowym zamieszakli w Dworze Oliwskim. Tu mieli zostać do 30 czerwca. Teraz ich plany uległy zmianie. Niemcy jednak w spokoju oczekują już na półfinałowego rywala. Czwarta wygrana na Euro 2012 jeszcze bardziej skonsolidowała drużynę. - Chcemy grać w finale. Od kilku lat czekamy na wielki sukces reprezentacji. Nasze myśli koncentrują się na tym, aby zagrać w Kijowie - mówi Philipp Lahm, kapitan reprezentacji Niemiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski