Trudniej o kredyt w małym mieście

Fot. THETA

Banki niechętnie przyjmują zabezpieczenie kredytu hipotecznego w postaci domu lub mieszkania położonego w mniej atrakcyjnej lokalizacji - w małym mieście lub na wsi - wynika z doświadczeń doradców kredytowych Home Broker. Choć większość banków nie ma regulaminowych zapisów ograniczających udzielanie kredytów na zakup domów i mieszkań w małych miastach lub na wsi, to prawie zawsze o udzieleniu kredytu decyduje indywidualna ocena wartości zabezpieczenia, a banki niechętnie patrzą na zabezpieczenie o "niewielkiej płynności".

W banku DnB Nord nie dostaniemy kredytu na zakup nieruchomości w Skarżysku Kamiennej, Dębicy, Mielcu, Iławie czy Płońsku. Tych miast nie ma bowiem na liście gmin i powiatów akceptowanych przez wspomniany bank. Dla odmiany Raiffeisen Bank preferuje miasta o liczbie mieszkańców powyżej 100 tys., choć nie wyklucza udzielenia kredytu na kupno mieszkania w małym mieście, pod warunkiem, że kredytobiorca wniesie w zakup większy wkład własny. Multibank stosuje wewnętrzny i znany tylko sobie klucz udzielania kredytów na zakup nieruchomości w gorszych lokalizacjach. Może się więc zdarzyć odmowa udzielenia kredytu. Getin Noble Bank zastrzega zaś, że jeżeli w jego ocenie nieruchomość ma bardzo niską płynność ze względu na stan techniczny budynku oraz lokalizację, decyzja dotycząca udzielenia kredytu może być odmowna.

Katarzyna Siwek z Home Broker informuje, że banki niezmiennie od lat najchętniej kredytują zakupy nieruchomości w takich miastach, jak: Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź, Poznań, Katowice czy Wrocław. W większych miastach hipoteczne zabezpieczenie charakteryzuje się dużą "płynnością". Taki lokal łatwo sprzedać w razie przejęcia od kredytobiorcy, który stracił zdolność do spłacania hipotecznego zobowiązania.

(DER)