- Zespoły znajdują się na bardzo różnych etapach przygotowań do drugiej części sezonu - podkreśla szkoleniowiec "biało-czarnych". - Podbeskidzie już niedługo wznawia rozgrywki, my mamy więcej czasu. Wolałbym oczywiście cieszyć się z wygranej, ale ta porażka była wkalkulowana w ryzyko.
Sandecja rozpoczęła mecz w następującym składzie: Cabaj - Kalisz, Wichtowski, Słaby, Mójta - Bębenek, Margol, Byszewski, Piszczek, Brocki - Fałowski. W drugiej połowie zagrali: Kozioł - Makuch, Petran, Janur, Kacala - Grzeszczyk, Szarek, Szczepański, Frańczak - Kononowicz, Górski.
Testom poddanych zostało kilku trenujących z "biało-czarnymi" graczy. Kuźma nie chciał wystawiać im indywidualnych cenzurek.
- Trudno oceniać piłkarza na podstawie 45-minutowego występu - tłumaczy trener. - Żaden z nich nie powalił na kolana, ale też nikt nie dał powodu, żeby już teraz z niego rezygnować.
Wśród nowych twarzy w ekipie Sandecji znaleźli się m.in. Maciej Wichtowski i Marcin Byszewski (obydwaj grali ostatnio w Radomiaku Radom), Filip Piszczek (Lubań Maniowy), Sebastian Brocki (Izolator Boguchwała), Wojciech Janur (Kotwica Kołobrzeg) i Słowak Richard Kacala.
Wcześniej kontrakty z klubem podpisali Maciej Kononowicz (UKP Zielona Góra) oraz Adrian Frańczak (Olimpia Grudziądz).
Już jutro w kolejnym sparingu Sandecja zmierzy się w Kielcach z Koroną.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?