Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudny sezon "Budzika", ale wiedział, że wróci

Jacek Żukowski
Piłka nożna. Marcin Budziński niedawno przedłużył kontrakt z Cracovią. Ofensywny pomocnik związał się z klubem z ul. Kałuży umową, która będzie obowiązywała do czerwca 2017 r.

Dlaczego przedłużyłem kontrakt? Bo dobrze się czuję w Cracovii _– mówi zawodnik. – _Uważam, że to dobry klub, z aspiracjami. Jest ciekawa drużyna i myślę, że w przyszłym sezonie będziemy walczyć o wyższe cele. Najpierw „załapiemy” się do ósemki, a potem wyznaczymy sobie kolejny cel. Nie miałem innych konkretnych ofert. Znam w Krakowie środowisko, odpowiada mi to, cieszę się z __tego, ze przedłużyłem kontrakt.

„Budzik” miał trudny sezon, stracił praktycznie całą wiosnę z powodu operacji jelita i rehabilitacji po niej. Przed operacją zagrał w 13 ligowych meczach, zdobył dwie bramki. – Jak nie ma zdrowia, to nie można grać, zdrowie jest najważniejsze – mówi. – Szkoda, że tak się stało, ale dobrze, że chociaż udało mi się wrócić na końcówkę sezonu. Początkowo lekarze mówili, że nie wrócę do gry w tym sezonie. Ja wiedziałem jednak swoje, wiedziałem, że dam radę. Żałuję, że nie byłem zdrowy cały czas, ale dobrze, że udało mi się wrócić chociaż na końcówkę rozgrywek. Ciężko trenowałem, miałem sporo treningów indywidualnych. Pewnie gdyby były kolejne spotkania, to wpadłbym w __jakiś dołek formy.

Gdyby nie reforma rozgrywek, Budzińskiego nie ujrzelibyśmy na boisku w minionym sezonie. W dodatkowej fazie rywalizacji wystąpił w czterech spotkaniach. – Dobrze, że jest więcej meczów _– twierdzi zawodnik. – _Nie myślę, czy system jest dobry czy nie. Staram się robić swoje, byśmy zdobywali punkty. Jak się jest solidną drużyną, to skoro jest kolejne siedem meczów, to trzeba wygrywać. Byliśmy ofiarą reformy? Może myśleliśmy, że będzie łatwiej, może ta dwutygodniowa przerwa nam zaszkodziła? W pewnym momencie było gorąco, bo dół mocno gonił, ale cel podstawowy, jaki mieliśmy jako beniaminek – utrzymanie, został zrealizowany. Na szczęście na dwie kolejki przed końcem sezonu utrzymaliśmy się.

Już niedługo zaczną się przygotowania do nowego sezonu – 16 lipca. Może będzie on lepszy dla „Pasów”? – Szkoda, że graliśmy w drugiej ósemce, ale jest następny sezon, jest robota do zrobienia, nie ma co już wracać do __minionych rozgrywek – sądzi Budziński. – Wiadomo, że na pewno ktoś do nas przyjdzie, ale się nad tym nie zastanawiam. Myślę o urlopie i o tym by się jak najlepiej przygotować. Teraz będę miał tydzień urlopu, jadę na żagle na Mazury, a zabieram ze sobą Pawła Jaroszyńskiego i Przemka Kitę czyli „młodą gwardię”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski