Truman Show po polsku

Marek Kęskrawiec: EDYTORIAL

Ale kiedy czytam, że dziecko nie powinno poznawać baśni, legend, a nawet oglądać bajek Disneya, bo wszystkie one są seksistowskie, to zaczynam się rozglądać w poszukiwaniu kamer, myśląc że to jakaś nowa wersja Truman Show.

Czytam, że dziecko nie powinno oswajać się ze swoją płcią, bo to zmusza je do nieświadomego wyboru, a "ono” powinno przecież w dojrzały sposób ocenić, czy chce być chłopcem, czy może raczej dziewczynką. Nawet nawołujący do odrobiny opamiętania prof. Zbigniew Lew-Starowicz nazywany jest już przez obrońców jedynie słusznej drogi postępu "Gowinem Seksuologii”. Uszczypnijcie mnie, niechże się wreszcie obudzę. Lem i Dick by tego nie wymyślili.

A propos Gowina. Jeszcze niedawno zarzucał (i słusznie) Tuskowi autokratyczne zapędy, a kiedy tylko wybił się na niepodległość, robi to samo. Jak można wymyślić nazwę Polska Razem Jarosława Gowina? A co jeśli działacze demokratycznie odwołają przywódcę? Trzeba będzie zmienić nazwę?

Gowin wszedł w buty Ziobry i Palikota, którzy wcześniej tak samo zaszczycili nazwy partii swymi danymi personalnymi. Stuknijcie się panowie w głowę. Naprawdę myślicie, że jesteście aż takimi indywidualnościami? Nawet rozdęte ego Silvio Berlusconiego nie przesłoniło mu zdrowego rozsądku w takim stopniu, jak wam. Nie wiem, kto wam doradza, ale proponuję jak najszybciej zmienić speców od PR-u, bo na tym wózku daleko nie zajedziecie.