Niestety, nie potrafię tego teledysku opisać, trzeba to zobaczyć…
Istnieje obawa, że ten klip może się przyczynić do pogłębienia finansowych kłopotów TVP - tysiące internautów oznajmiły już, że nie będą płacić abonamentu (skądinąd ciekawe, czy płacili do tej pory…).
Sam bohater tego songu (notabene: jak nazwać utwór przeciwstawny do pojęcia „protest song”?) zapewne występu Andrzeja Rosiewicza nie widział. Mam nadzieję, że nikt go mu nie pokaże. Aż strach pomyśleć, jak Donald Trump, lubiący mocne efekty, mógłby zrewanżować się artystycznie prezydentowi Andrzejowi Dudzie przy okazji jego wizyty w Stanach…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?