Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa listowna przepychanka książąt i Muzeum Narodowego

Łukasz Gazur
Kiedy otwarte zostanie Muzeum Czartoryskich - nie wiadomo
Kiedy otwarte zostanie Muzeum Czartoryskich - nie wiadomo fot. Andrzej Banaś
Kontrowersje. Fundacja Czartoryskich i MNK zapewniają, że nie ma konfliktu. Chodzi jedynie o dobro zbiorów. A w tle toczy się dyskusja o przyszłości Muzeum Czartoryskich.

Wczoraj list do Fundacji Czartoryskich wystosował Marek Świca, wicedyrektor ds. merytorycznych Muzeum Narodowego w Krakowie. "Z niepokojem, a właściwie z oburzeniem odnosimy się do faktu, że zarząd fundacji kieruje do naszego organizatora (czyli ministra kultury i dziedzictwa narodowego - przyp. ŁG) pisma, które są niezgodne ze stanem faktycznym".

To odpowiedź na korespondencję, jaka w zeszłym tygodniu została wysłana do prof. Małgorzaty Omilanowskiej, minister kultury i dziedzictwa narodowego. Fundacja wyraziła niepokój w sprawie stanu kadrowego remontowanego obecnie Muzeum Czartoryskich, które wciąż pozostaje oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie (a o którego usamodzielnienie zabiega fundacja, będąca właścicielem zbiorów tej placówki).

- Zwalniani są bądź odchodzą na emeryturę kolejni kustosze, sprawujący opiekę nad zbiorami Czartoryskich - twierdzi wiceprezes fundacji, Rafał Slaski. - Na ich miejsce nie są przyjmowani następcy, skutkiem czego zagrożona jest ciągłość merytoryczna, gwarantowana przekazywaniem wiedzy w różnych działach - dodaje.

I zaznacza, że obecnie większość działów ma jednego kustosza. Jego zdaniem w wypadku choroby, bądź urlopu, zbiory nie mają opiekuna. W związku z tym niemożliwe jest np. przeprowadzanie kwerend, przygotowywanie obiektów do wypożyczeń i odbiorów.

"Od dwóch lat trwa proces reorganizacji naszej instytucji" - pisze w odpowiedzi wicedyrektor Marek Świca.

Zapewnia, że o restrukturyzacji, czyli łączeniu dwóch odrębnych dotąd organizmów (czyli Muzeum Czartoryskich i Biblioteki Czartoryskich) oraz powstaniu w miejsce dotychczasowych siedmiu działów tylko dwóch, Muzeum Narodowe w Krakowie informowało fundację.

"Zarzut narażenia interesu publicznego poprzez rzekome ograniczenia w dostępności społeczeństwa do zbiorów będących własnością fundacji to zwykłe pomówienie, ponieważ zbiory mają swoich opiekunów, a kwerendy i wypożyczenia są realizowane profesjonalnie, na bieżąco i bez przeszkód" - tłumaczy Świca.

Z Fundacji Czartoryskich wyszła wczoraj odpowiedź na list, w której zarząd zwraca uwagę, że "zgodnie z umową depozytową ma prawo do wskazywania uchybień" w opiece nad swoimi eksponatami, które znajdują się w depozycie Muzeum Narodowego w Krakowie, a za takie uważa nieodpowiednie jego zdaniem ruchy kadrowe.

Tymczasem Marek Świca tłumaczy: - Zaskakujące, że w sprawie zmian kadrowych i reorganizacji fundacja nie zwróciła się do nas z prośbą o wyjaśnienia, tylko od razu napisała do prof. Małgorzaty Omilanowskiej, ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Uniknęlibyśmy tej dyskusji.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski