Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa referendum. Czy jego wynik przesądzi o strajku w szpitalu?

Katarzyna Hołuj
Szpital. Dyrektor mówi, że średnia płaca pielęgniarki to 2014 zł. Kobiety pokazują kwitki i mówią: - Zarabiamy mniej. Chcemy podwyżki.

Referendum rozpoczęło się w czwartek. Jest wynikiem trwającego od prawie roku a nierozstrzygniętego sporu zbiorowego pomiędzy pielęgniarkami a pracodawcą, którym jest dyrektor szpitala. Będzie trwało do środy. Urna zostanie wtedy otwarta, a głosy podliczone. Jego pozytywny wynik może spowodować strajk, a więc odejście pielęgniarek od łóżek pacjentów. "Może", bo możliwe jest jeszcze porozumienie - w czwartek obie strony mają usiąść do rozmów.

Na ile jest ono prawdopodobne?
Pielęgniarki mają za złe dyrektorowi po pierwsze, bo- jak twierdzą - przyznał podwyżki tylko wybranym osobom, po drugie, bo zniósł od 1 stycznia dodatek za pracę w soboty, na czym jak dowodzą, straciły średnio po ok. 100 zł miesięcznie.

Oczekiwania pielęgniarek nierealne?

Domagają się podniesienia pensji zasadniczej o 200 zł. Dyrektor Adam Styczeń powiedział nam, że taka podwyżka jest nierealna. - To oznaczałoby zamknięcie zakładu - mówi.

Jakie zatem będzie miał propozycje dla pracowników? Ujawni je dopiero podczas umówionego na 10 kwietnia spotkania obu stron sporu.

Dyrektor dziwi się zarzutom o wybiórcze traktowanie, bo przecież prawem pracodawcy jest regulować wynagrodzenie. - Nie wchodzę w kompetencje związków zawodowych i nie widzę podstaw, aby one wchodziły w moje - mówi i dodaje, że tym bardziej nie rozumie oburzenia, skoro największą grupą, jaka skorzystała na podwyżkach wynagrodzeń (od 50 do 300 zł) była grupa pielęgniarek - 54 osoby.

Te, którym zwiększył się zakres obowiązków lub też podniosły swoje kwalifikacje. O zmianach dotyczących dodatku za sobotę mówi, że są skutkiem dostosowania wewnętrznych regulacji zakładu pracy do przepisów odgórnych. Twierdzi też, że związki zawodowe te zmiany najpierw zaakceptowały, a dopiero później się z tego wycofały.

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w myślenickim szpitalu Małgorzata Kruzel ma na ten temat odmienne zdanie. Mówi, że na tę zmianę związki nigdy nie wyraziły zgody. - Oczekujemy na rozstrzygnięcie Państwowej Inspekcji Pracy w tej sprawie. Mamy je otrzymać do końca kwietnia - mówi Małgorzata Kruzel. O co walczą pielęgniarki i ile zarabiają mieliśmy okazję zapytać te panie, które wzięły udział w referendum.

Mąż dziwi się żonie-pielęgniarce

Nie chciały ujawniać nazwisk, a często nawet imion. Mówiły o sobie tak: ponad 20-letni staż pracy, licencjat z pielęgniarstwa i niecałe 1800 zł brutto pensji zasadniczej. Do tego stażowe. Z tego wszystkiego "na rękę" zostaje 1450 zł plus ok. 200 zł dodatku za noce. Inna: 1680 zł podstawy pensji. Mąż dziwi się jej, że chce jej się pracować za taką kwotę i narażać się, bo w końcu ma kontakt z chorymi.

Jeszcze inna: 1778 zł brutto podstawy pensji i 355 zł "stażowego". Na rękę, gdyby nie spłacane pożyczki, dostawałaby ok. 1600 zł pensji, a do tego za dyżury "plus-minus" 250 zł.

Pożyczki zaciągnęło wiele pielęgniarek, bo odłożyć z pensji na remont czy jakikolwiek inny cel, nie ma jak.

- Kocham swoją pracę, ale to uwłaczające, aby po 35 latach w zawodzie tyle zarabiać - mówi pani Maria, jedna z pielęgniarek z myślenickiego szpitala, która wzięła udział w referendum. Brała już udział w proteście głodowym, ale nigdy jeszcze w strajku, co de facto oznacza odejście od łóżek pacjentów. Przyznaje, że byłaby to bardzo trudna decyzja. Iwylicza , że "na rękę" jest to 1850 zł pensji zasadniczej i wysługi lat plus do 300 zł za pracę w noce i święta. Wychodzi ok. 2150 zł miesięcznie.

- Czy to tak dużo? - pyta pielęgniarka - To praca niezwykle odpowiedzialna a przy tym idziemy do pracy także w święta zostawiając w domu rodzinę.

Pani Maria mieści się w średnich, jakie uzyskaliśmy od dyrekcji szpitala. Z tych danych wynika, że w zależności od oddziału pielęgniarki z ponad 30-letnim stażem pracy zarabiają od 2145 do 2372 zł netto. To średnia.

Dwóch tysięcy (złotych) nie widują

Są panie, które jak mówią "na oczy takich kwot nie widziały". Pani Barbara zatrudniona na cały etat, z dodatkami za noce, zarabia jak mówi ok. 1800 zł. Też jest w tej najbardziej uprzywilejowanej grupie, bo w myślenickim szpitalu pielęgniarki, które ukończyły 30 rok pracy "z automatu" mają podstawę wyższą o 10 procent. Tyle samo co pani Basia, "na rękę" bierze pielęgniarka, której w tym roku "stuknie" 30 rok pracy.
Jak podkreśla, i tak jest w lepszej sytuacji niż niektóre koleżanki, bo na anestezjologii, gdzie pracuje, podstawa, czyli pensja zasadnicza jest wyższa niż w innych oddziałach. Jej uposażenie wynosi 2000 zł brutto. Są jednak i takie, które zarabiają 1600 zł brutto (plus 20 proc. tego za dyżury), a na dodatek stażowy nie mogą jeszcze liczyć, bo ich staż jest zbyt krótki. Gdzieś pośrodku są panie, i takich jest najwięcej, których staż jest kilkunasto- lub nawet ponad 20-letni (ale jeszcze nie przekraczający 30 lat).

Ich pobory "na rękę" nie przekraczają 2000 zł, a przynajmniej te z którymi rozmawialiśmy takich nie mają. Przykład pierwszy z brzegu to szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położonych w tutejszym szpitalu. Ma 27-letni staż pracy. Jest zatrudniona na cały etat (z czego pół odpracowuje dyżurując, a pół będąc oddelegowana do pracy w związku zawodowym). - Zarabiam 1400 zł miesięcznie - mówi Małgorzata Kruzel i pokazuje marcowy odcinek listy płac. Podstawa brutto to 1758 zł. Dodatek stażowy - 351 zł, co razem daje 2109 zł brutto.

Po odjęciu ZUS-u (453 zł), podatku od wynagrodzenia (167 zł), składek na Izbę Pielęgniarską (1 proc.) i związek zawodowy (0,5 proc.) oraz raty pożyczki (100 zł) do wypłaty zostaje… 1293 zł 16 groszy. Nie jest zatrudniona w systemie zmianowym, dlatego - jak mówi - to jedyny odcinek i jedyne pieniądze, jakie miesięcznie pobiera pracując w szpitalu. Jej koleżanka, z takim samym stażem pracy, normalnie dyżurująca (12-13 dwunastogodzinnych dyżurów w miesiącu) ma "na rękę", już wliczając dodatki, ok. 1700 zł. - Po tylu latach i takie śmieszne pieniądze - mówi rozżalona - A przecież nasze zajęcie jest odpowiedzialne, trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. Poza tym coraz więcej mamy pracy dodatkowej, papierkowej.

Ile średnio zarabia się w myślenickim szpitalu?

* 3353 zł Farmaceuci
* 3248 zł Lekarze (eatowi)
* 2235 zł Ratownicy medyczni
* 2121 zł Inne zawody z wyższym wykształceniem (np. analitycy medyczni)
* 2014 zł Pielęgniarki (z wykształceniem średnim, licencjackim i magisterskim)
* 1997 zł Personel niższy (np. kierowcy sanitarni)
* 1994 zł Pracownicy administracji
* 1991 zł Położne
* 1867 zł Personel średni (sekretarki medyczne, statystycy, z wyłączeniem ratowników)
* 1765 zł Technicy medyczni
* 1555 zł Pracownicy gospodarczy i obsługi (np. kucharki, portierzy)

Jak jest u innych?

* Szpital powiatowy w Myślenicach
Pensje zasadnicze zaczynają się od 1600 zł , a kończą na 3400 zł brutto (włącznie z oddziałowymi). Pozostałe składniki wynagrodzenia to: dodatek za wysługę lat (5-20 proc.), dodatek funkcyjny (10-40 proc.) i dodatek za noce i święta (ok. 20 proc.).
Dziś, jak podaje dyrektor, mininalne zarobki brutto pielęgniarek to 2051,54 zł a maksymalne 5354,31 zł.

* Szpital specjalistyczny
im. stefana Żeromskiego w krakowie
Pensja zasadnicza wynosi od 1900 do 3864 zł, a wziąwszy pod uwagę oddziałowe - do 4282 zł. Do niej są doliczane pochodne tj. dodatek stażowy (maks. 20 proc. pensji zasadniczej) i dodatek za noce, soboty i święta. Pensja i pochodne dają kwotę brutto od której potrąca się podatek i składki emerytowo-rentowe

* Szpital powiatowy w Miechowie
Wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek kształtuje się w granicach od 1 673 zł do 2 237 zł brutto (z wyłączeniem pielęgniarek oddziałowych). Niezależnie od wynagrodzenia zasadniczego system wynagradzania tej grupy pracowników przewiduje dodatki od kwoty wynagrodzenia zasadniczego z tytułu: wysługi lat, pracy w porze nocnej, pracy w niedziele, święta oraz dni ustawowo wolne od pracy, a także z tytułu pracy w Pogotowiu Ratunkowym, SOR oraz w Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii.

* Szpital powiatowy w Limanowej
Pensje zasadnicze pielęgniarek zaczynają się od minimalnej, czyli 1680 zł, a kończą na 2700 zł brutto (takie mają oddziałowe). Do tego dochodzą dodatki stażowe, za pracę w systemie zmianowym i za kształcenie (np. za tytuł magistra przysługuje 150 zł). Od 1 kwietnia pensje wzrosły tu o 100 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski