Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa walka o szkołę w Smardzowicach. Nie tylko rodzice, ale i kuratorium nie godzi się na likwidację

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej w Smardzowicach protestują przeciwko likwidacji placówki, interweniowali nawet u premiera Mateusza Morawieckiego, który przejeżdżał przez ich gminę
Rodzice uczniów Szkoły Podstawowej w Smardzowicach protestują przeciwko likwidacji placówki, interweniowali nawet u premiera Mateusza Morawieckiego, który przejeżdżał przez ich gminę Fot. Igor Domagalski
Plan likwidacji Szkoły Podstawowej w Smardzowicach negatywnie zaopiniowała Kurator Oświaty w Krakowie Barbara Nowak. O zamiarze likwidacji i podjętej w tej kwestii uchwale intencyjnej przez radnych poinformował kuratorium burmistrz Skały Krzysztof Wójtowicz. Spotkał się jednak ze sprzeciwem rodziców i władz oświatowych. Jednak z zamiaru likwidacji nie rezygnuje i na postanowienie kuratora złożył zażalenie do ministra edukacji narodowej.

FLESZ - Wyjazd na ferie jednak możliwy?

Sprawa likwidacji szkoły jest dyskutowana od 2019 r. Wówczas w gminie analizowano audyt, w którym mieszkańcy wyczytali, że oszczędności może przynieść likwidacja szkoły w Smardzowicach i Szczodrkowicach, jeszcze mniejszej placówki. Ludzie na zebraniach kategorycznie sprzeciwiali się tym planom.

Ktoś, kto państwu powiedział o likwidacji, to zły człowiek - mówił wówczas do mieszkańców burmistrz Krzysztof Wójtowicz. A kilka miesięcy później podjęto uchwałę intencyjną o likwidacji szkoły.

Rodzice są rozgoryczeni, bo placówka mogłaby się rozwijać, ale brakuje w niej miejsca dla uczniów.

Jest sposób, żeby temu zaradzić i rozbudować szkołę. Mamy prawomocne pozwolenie na budowę ważne do grudnia 2021 roku - wiele razy wskazywał Marek Domagalski, radny ze Smardzowic. Jednak gmina odpowiadała, że nie ma na to pieniędzy.

Rodzice utworzyli Komitet Obrony Szkoły w Smardzowicach. Walcząc o placówkę skarżyli się nawet do premiera.

Nie poddamy się. Będziemy szukać możliwości dofinansowania rozbudowy. Ta szkoła ma potencjał, dane demograficzne pokazują, że w kolejnych latach uczniów będzie przybywać - mówi Monika Żuchowicz, jedna z mam smardzowickich dzieci.

Rodziców wsparła kurator oświaty Barbara Nowak. Sprzeciwiła się planom likwidacji. W swojej opinii wskazała, że mimo trudnych warunków lokalowych szkoła osiąga dobre wyniki w nauce, realizuje wiele programów rozwijających umiejętności i zainteresowanie dzieci. Kurator zaznaczyła, że likwidacja przyczyni się do pogorszenia warunków nie tylko dzieci ze Smardzowic, ale i Cianowic, bo do tamtejszej szkoły władze gminy chcą przenieść uczniów klas I-VIII ze Smardzowic. Natomiast przedszkolaków chcą przenieś do oddziałów przedszkolnych Szkoły Podstawowej nr 2 w Skale.

Kurator uznała, że wielkość sal lekcyjnych w Cianowicach jest wystarczająca dla obecnej liczby uczniów, ale przyjęcie blisko 70 dodatkowych sprawi, że w klasach zrobi się ciasno. Rodzice z Cianowic podzielają tę opinię i boją się, że ich dzieci po połączeniu szkół czeka nauka na zmiany.

Tymczasem burmistrz Skały Krzysztof Wójtowicz uznał, że postanowienie kurator oświaty jest błędne i złożył zażalenie do ministra edukacji. Mówi, że likwidacja Szkoły Podstawowej w Smardzowicach to właściwie przekształcenie w przedszkole.

Miejsc w szkołach mamy dużo, natomiast brakuje w przedszkolach, dlatego zasadne jest utworzenie w Smardzowicach samorządowego przedszkola, które działałoby do godz. 18, bo o to proszą mieszkańcy, którzy wracający z pracy późnym popołudniem - mówi Wójtowicz.

Zakłada, że te zmiany przyniosą oszczędności. Twierdzi, że nie ma obaw o naukę na zmiany w Cianowicach, bo po przeniesieniu tam uczniów ze Smardzowic, przekształci placówkę smardzowicką w przedszkole i przeniesie tam dzieci przedszkolne z Cianowic.
Smardzowiczanie nie przyjmują argumentów burmistrza. Obawiają się, że ich dzieci będą miały trudności z docieraniem do szkoły w Cianowicach.

Obecnie wiele dzieci chodzi samodzielnie do szkoły. A do Cianowic dowóz nam nie będzie przysługiwał, więc trzeba będzie zawozić, bo droga jest niebezpieczna, bez chodników i poboczy, prowadzi przez las - mówi Piotr Pilszak z Komitetu Obrony Szkoły w Smardzowicach.

Wskazuje, że władze podejmując decyzje o likwidacji szkoły wskazywały jako główny powód niedostosowanie budynku do przepisów przeciwpożarowych.

Burmistrz powoływał się przy tym na Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 2017 roku o wymaganiach ochrony przeciwpożarowej. W chwili obecnej burmistrz stwierdza, że rozporządzenie to było jedynie podstawą do przeprowadzenia przeglądu i analizy budynków oświatowych. A gdy poprosiliśmy o przedstawienie wyników tego przeglądu dowiedzieliśmy się, że nie był jeszcze zrobiony - zaznacza Pilszak.

Rodzice przygotowali petycje do władz gminy domagając się wycofania planów zamknięcia szkoły, zebrali w tej sprawie 600 podpisów. Zaznaczają, że ani w korespondencji z władzami gminy, ani w uzasadnieniu uchwały intencyjnej nie ma konkretnych powodów i wyjaśnień, z których wynikałoby, że likwidacja szkoły w Smardzowicach jest konieczna i przyczyni się do wzrostu jakości kształcenia w gminie.

Wizualizacje centrum Bibic z zagospodarowaniem rynku. Na odnowionej fasadzie domu ludowego planowana jest płaskorzeźba pucheroka

W Bibicach zorganizują rynek. Planują łąki kwiatowe i pucher...

Odremontowane, zabezpieczone fragmenty ruin zamku Tenczyn po tegorocznych pracach budowlano-konserwatorskie

Gmina Krzeszowice. Zamek Tenczyn po renowacji dwóch baszt Na...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski