Trwa wielki przegląd uczniowskich postaw

Około pół tysiąca uczniów z klas IV i V szkół w Szczytnikach, Klimontowie, Żębocinie, Koczanowie, Kościelcu, Stogniowicach, Ostrowie, Proszowicach, Igołomi oraz Wawrzeńczycach zostanie objętych diagnozą, którą wykonują specjaliści z Krakowskiego Ośrodka Diagnostyki Kręgosłupa. Przedział wiekowy nie został wybrany przypadkowo. Czwarto- i piątoklasiści to dzieci w okresie poprzedzającym tzw. skok wzrostowy i „burzę hormonów”.

Aktualnie badania trwają w proszowickiej „jedynce”. W oddanej do dyspozycji diagnostów małej świetlicy, co kilkadziesiąt minut pojawiają się kilkuosobowe grupki uczniów i uczennic. Na miejscu trzeba się rozebrać „jak na plażę”. Na potrzeby badania na kręgosłupach uczniów flamastrem maluje się czarne kropki. - Wykonujemy badanie poglądowe z testem zdjęciowym Adamsa, a potem następuje weryfikacja oceny przez badanie komputerowe - mówi Jacek Peszko, dyrektor przychodni KODK.

Specjaliści wychwytują ewentualne wady kręgosłupa, miednicy, kończyn dolnych. Na podstawie wyników uczniowie zostaną podzieleni na grupy. - Pierwsza to są dzieci, które nie wymagają jakichś szczególnych działań poza zaleceniem ruchu i rekreacji. Druga grupa to uczniowie, którzy powinni być skierowane na zajęcia terapeutyczne. Grupa trzecia będzie natomiast poza rehabilitacją wymagała specjalistycznej konsultacji lekarskiej - mówi Jacek Peszko. Zaznacza przy tym, że ze wstępnego oglądu wynika, że z postawami uczniów nie jest najgorzej.

Ci uczniowie, u których wykryje się wady, zostaną skierowani na zajęcia rehabilitacji ruchowej na proszowickiej krytej pływalni. Te mają się rozpocząć w kwietniu.

Badania są prowadzone w ramach projektu, na który udało się zdobyć dofinansowanie z wojewódzkiego budżetu obywatelskiego. Na projekt padło ponad 3200 głosów. Instytucją odpowiedzialną za jego realizację jest Zespół Placówek Caritas. Dyrektor Peszko mówi przy tym, że akcja powinna być kontynuowana w kolejnych latach. - Najgorsza jest akcyjność. Robimy coś z wielkim rozmachem, a potem przerywamy. Jeżeli tak miałoby być tym razem, to te badania nic nie dadzą - podkreśla.

Asystent burmistrza Proszowic Iwona Latowska, która zgłosiła projekt do budżetu obywatelskiego, powiedziała nam wczoraj, że nie jest w stanie jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy w tym roku wystąpi z podobną inicjatywą. Nie wykluczyła jednak, że badania i zajęcia rehabilitacyjne będą mogły zostać sfinansowane z innego programu bądź gminnego funduszu ochrony zdrowia.