Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trybunał Konstytucyjny zdecyduje dzisiaj o losie tysięcy maturzystów

Grzegorz Skowron, (MAPI)
Kinga Jasiewicz jako pierwsza maturzystka wytoczyła proces cywilny Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej
Kinga Jasiewicz jako pierwsza maturzystka wytoczyła proces cywilny Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Edukacja. Sędziowie mają rozstrzygnąć, czy i kiedy będzie można zaskarżyć wyniki egzaminu dojrzałości.

Zabrakło ci jednego punktu na maturze, by dostać się na wymarzone studia? Oblałeś egzamin dojrzałości, bo go unieważniono, choć nie udowodniono ci winy? Jesteś bezradny wobec takich sytuacji, ale dziś Trybunał Konstytucyjny może to zmienić. Sędziowie będą badać przypadek z 2011 roku, ale skutki ich orzeczenia obejmą tych, którzy jeszcze nie zdawali matury.

Na wokandę trybunału trafiła skarga 18 maturzystów z Os­trowca Świętokrzyskiego, którym w 2011 r. unieważniono egzamin z chemii na poziomie rozszerzonym. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łodzi uznała, że prace nie zostały napisane samodzielnie. Dowód? Na arkuszach były takie same błędy.

Maturzystów nie przyłapano jednak na ściąganiu, nie uwzględniono ich odwołania się od decyzji OKE, odmówiono wglądu do dokumentów, nie przyjęto ich wyjaśnień. A rodzice tłumaczyli, że ich dzieci miały tych samych nauczycieli i tych samych korepetytorów, stąd powielenie takich samych błędów.

Sprawa przeszła przez sądy administracyjne, wszystkie uznały, że rozstrzyganie w sporach o wyniki matury i jej unieważnienia nie leżą w ich kompetencjach. Ostatnią instancją jest Trybunał Konstytucyjny.

Zapowiada się zacięta batalia o prawo maturzystów do od­wołania się od wyniku najważniejszego dla nich egzaminu. O powadze sprawy świadczy choćby to, że trybunał zbiera się dziś w pełnym składzie.

Po stronie poszkodowanych maturzystów stoi tylko rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipo­wicz, która uważa, że przepisy w tym zakresie są niekonstytucyjne i koniecznie trzeba je zmienić. Za utrzymaniem dotychczasowych zasad jest Ministerstwo Edukacji Narodowej, Sejm i prokurator generalny twierdzą, że ta sprawa w ogóle nie powinna stanąć na wokandzie TK.

Bez względu na to, jaki zapadnie dziś wyrok, konieczna jest zmiana zasad oceniania matur. Z raportu Najwyższej Izby Kontroli sprzed trzech miesięcy wynika, że co czwarta praca weryfikowana na wniosek ucznia okazała się źle oceniona.

Kinga Jasiewicz, 20-latka z Zakopanego, jako pierwsza w Polsce maturzystka wytoczyła proces cywilny Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Dziewczyna chce dowieść, że komisja źle oceniła jej odpowiedzi w teście z biologii, przez co zabrakło jej jednego punktu, żeby dostać się na wymarzoną stomatologię na studiach dziennych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Musiała podjąć naukę zaocznie, co kosztuje ponad 20 tys. zł rocznie.

– Jestem pewna, że bardzo dobrze napisałam maturę. W przygotowanie się do egzaminu włożyłam mnóstwo pracy, przeczytałam wszystkie podręczniki. Ktoś przez swoją nieuwagę po prostu przekreślił mój trud – mówi dziewczyna.

Pierwszą rozprawę Kingi Jasiewicz przeciwko Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej krakowski sąd zaplanował na sierpień. – Mam nadzieję, że się odbędzie, bo komisja cały czas wnosi pisma, którymi próbuje udowodnić, że sąd nie powinien rozstrzygać o maturze – mówi Kinga Jasiewicz.

Wobec niej używane są więc takie same argumenty, jak przeciwko maturzystom z Ostrowca Świętokrzyskiego. Dziś trybunał oceni, kto ma rację w sporze o to, czy ocenę z matury można podważać i czy zdający ją dostanie prawo do jakiejś drogi odwoławczej.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski