Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trybunalskie strachy

Paweł Kowal
Od Krakowa do Brukseli. Raczej to nie PRL wróciła do Sejmu, ale do Polski wróciła polityka. Sejmową salę wypełnia do tego stopnia, że strach pomyśleć czy jej nie rozsadzi.

Ludzie gapią się w telewizory podczas transmisji parlamentarnych obrad i myślą nad tym, czym jest ten Trybunał Konstytucyjny. Czekają nas Święta. Polityczne, jak dawno nie było: wujowie i ciotki zamienią się w znawców prawa konstytucyjnego. Dziadkowie sypną cytatami o totalitaryzmie. Tymczasem posłowie przytulili do serc Konstytucję i doczytują artykuły, które im dotąd do niczego nie były potrzebne.

Jak zapomniała historia falandyzację prawa oraz mianowanie i odwoływanie przez Lecha Wałęsę wedle widzimisię członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, tak pójdą w niepamięć demonstracje przed Sejmem. Nie każde wielkie polityczne emocje zostają w pamięci na trwałe.

Zresztą kto tak naprawdę przejmie się losem Trybunału? Problem w tym, że chociaż jego wyroki bywały dotkliwe dla władzy Tuska, to naród kojarzy Trybunał głównie z prezesem, a ten wypowiadał się tak, jakby był częścią obozu władzy, komentował, polemizował z opozycją i kpił z adwersarzy. I teraz taksówkarze mówią: przecież ci w Trybunale to są z Platformy. Obecne zmiany ustawy o Trybunale nie kończą zapewne sprawy. Będą kolejne, a ktokolwiek by jej nie robił powinien dodać wyraźny zakaz dla sędziów Trybunału podpisywania apeli i opinii nie dotyczących spraw, które były przedmiotem prac na Szucha. Prezes powinien jak ognia unikać politycznych komentarzy, wchodzenia w sprawy przynależące do innych urzędów. Dzisiaj Trybunał płaci autorytetem nie tylko za dezynwolturę PO, ale też za milczenie prawniczych luminarzy wobec poczynań Platformy i za polityczny temperament własnego prezesa.

Jedno wynika z ostatnich miesięcy: Jeśli ktoś chce pouczać innych w sprawie szacunku dla Konstytucji i demokratycznych instytucji nie może sam odkręcać śrubek w tym mechanizmie. PO uważała, że wolno jej mianować sędziów Trybunału na zaś - szkoda, że nie powybierali sędziów na cztery lata kadencji spodziewanych rządów PiS. Głosowali w Sejmie kandydatury nie zbierając wcześniej wymaganych podpisów posłów, szli na rympał. Nie tylko w tej sprawie: podobnie było po wyborach samorządowych, kiedy powstały wątpliwości, na ile porządnie zostały przeprowadzone, nie inaczej w innych sprawach, jak najście służb na redakcję jednego z tygodników.

Spokojny przez dekady Trybunał, cichutko sąsiadujący z Nuncjaturą Apostolską, przeżywa apogeum popularności prawie trzydzieści lat po jego uruchomieniu. Jakby straszył w nim duch gen. Jaruzelskiego, który zdecydował się na powołanie Trybunału, by udawać, że pomimo stanu wojennego jest normalnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski