MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzaskanie drzwiami

Redakcja
(INF. WŁ.) Prawo i Sprawiedliwość opuściło koalicję rządzącą w Małopolsce. To jeszcze bardziej komplikuje sytuację w samorządzie województwa, jaka powstała po decyzjach personalnych dotyczących Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, spółki należącej do województwa.

Samorządowa koalicja w Małopolsce bez PiS

   Jak wczoraj informowaliśmy, w Zarządzie Województwa Małopolskiego nastąpił rozłam - marszałek Janusz Sepioł (PO) i wicemarszałek Krzysztof Deszyński (PiS) zostali przegłosowani przez wicemarszałka Andrzeja Sasułę (Wspólnota Małopolska) i 2 członków zarządu - Jana Berezę i Wiesława Zimowskiego (obaj z LPR). Poszło o to, kto ma być odwołany z zarządu MARR. Dzięki porozumieniu LPR-WM swoje stanowisko zachował prezes Waldemar Petrow, rekomendowany przez LPR, a stracili posady wiceprezesi - Jan Polkowski (PiS) i Andrzej Komański (PO).
   Każda ze stron tego sporu tłumaczyła, że ich decyzje - choć ze sobą sprzeczne - idą w kierunku odpolitycznienia obsady stanowisk w samorządzie.
   Wczoraj PiS oficjalnie opuściło koalicję, a wicemarszałek Deszyński złożył rezygnację na ręce Janusza Sepioła. Jak wyjaśnił dziennikarzom Krzysztof Deszyński, bezpośrednim powodem rezygnacji była sprawa MARR i pozostawienie na stanowisku prezesa Waldemara Petrowa, któremu zarzuca się wydanie 9 mln zł niezgodnie z prawem. "Nie mogę tej decyzji działaczy LPR oraz WM nazwać inaczej niż działaniem na rzecz partyjnych i grupowych interesów przy lekceważeniu interesów województwa małopolskiego i bezpieczeństwa finansowego MARR" - napisał w rezygnacji wicemarszałek.
   Paradoksalnie, decyzja PiS wcale nie osłabia układu LPR i WM, a wręcz go wzmacnia.

   Do tej pory PO i PiS tworzyły jeden klub radnych sejmiku (11 osób), w poniedziałek najprawdopodobniej zapadnie decyzja o podziale tego klubu, wtedy PO miałoby 8 radnych, a PiS - 3. Marszałek Janusz Sepioł zaprzecza, by decyzja o opuszczeniu koalicji przez PiS była wymierzona w PO, podobnego zdania jest wicemarszałek Krzysztof Deszyński, ale działacze PO nieoficjalnie przyznają, że decyzja o wyjściu z koalicji zapadła w Warszawie (poinformował o tym poseł Zbigniew Ziobro, uczestniczący w obradach Sejmu), gdzie od dłuższego czasu trwa wojna PiS z PO. Jeszcze inni decyzję PiS odbierają tylko jako mało znaczący gest, bardziej skierowany do wyborców niż do współkoalicjantów.

Scenariusze wydarzeń

   Marszałek Sepioł zapowiada, że na poniedziałkowej sesji nie przedstawi wniosku o odwołanie wicemarszałka Deszyńskiego. Za miesiąc rezygnacja uprawomocni się. Potem marszałek będzie miał kolejny miesiąc na przedstawienie kandydata na wolne miejsce w zarządzie. Przy braku akceptacji dla nowej kandydatury powinien ponawiać próby uzupełnienia zarządu. Przy braku porozumienia w koalicji może nie dojść do powołania nowego wicemarszałka.
   Inny scenariusz to odwołanie marszałka Sepioła, a wraz z nim całego zarządu województwa. To oznaczałoby definitywny rozpad koalicji i budowanie nowej. Trzeba jednak pamiętać, że do odwołania marszałka potrzeba 24 głosów, więc za takim wnioskiem musiałaby głosować nie tylko nowa koalicja, ale i opozycja.
   Kolejny wariant to rezygnacja marszałka i zarządu, a wtedy do jego odwołania wystarczy już tylko 20 z 39 radnych. Gdyby nie udało się powołać nowego zarządu, wówczas konieczne byłyby przedterminowe wybory.
   Możliwa jest wreszcie zmiana zarządu, w części lub całości, ale do takiego rozwiązania potrzebne są uzgodnienia całej dotychczasowej koalicji.

Koalicja trwa

   Wszyscy koalicjanci zapewniają, że koalicja nadal istnieje, porozumienie jest możliwe i trzeba na nowo uzgodnić zasady funkcjonowania koalicji oraz odpolitycznienia obsady stanowisk w samorządzie.
   JANUSZ SEPIOŁ, marszałek małopolski, PO: - Złożenie w tej chwili rezygnacji byłoby nieodpowiedzialnością. Trzeba jeszcze próbować coś poskładać, dopiero gdy to okaże się niemożliwe, najlepiej będzie odwołać się do wyborców i przeprowadzić nowe wybory. Wyjście PiS z koalicji to trzaśnięcie drzwiami, bardziej adresowane do LPR i WM. Rozumiem zachowanie PiS, ale to znacznie komplikuje sytuację w koalicji.
   KRZYSZTOF DESZYŃSKI, wicemarszałek, PiS: - Nie wychodzimy z koalicji po to, by tworzyć nową koalicję. Aneks o podziale stanowisk był błędem, który nie będzie powtarzany. Sprawa MARR to była tylko kropla, która przelała szklankę wody.
   JAN BEREZA, członek Zarządu Województwa Małopolskiego, LPR: - Trzeba jeszcze raz ustalić warunki funkcjonowania koalicji.
   MAREK NAWARA, Wspólnota Małopolska:Koalicja dalej funkcjonuje, niektóre reakcje są może zbyt impulsywne. Powinno się dążyć do stabilności. Trzeba raczej rozmawiać i pamiętać, że polityka to sztuka kompromisu. Kryzysowa sytuacja nie może trwać długo.
GRZEGORZ SKOWRON

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski