MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba iść za ciosem

Redakcja
I LIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH. MTS Chrzanów staje przed szansą uchwycenia środka tabeli.

Po dwóch spotkaniach we własnej hali tym razem MTS Chrzanów przyjdzie jutro (godz. 16) walczyć w Radomiu z miejscową Politechniką i tym samym podjemie próbę uchwycenia środka tabeli. Nie może być inaczej, skoro udało mu się wyrwać ze strefy spadkowej.

Chrzanowianie po raz kolejny postarają się skorzystać z dobrodziejstwa terminarza. W poprzednich dwóch spotkaniach pokonali rywali pozostających w ich zasięgu. Jutrzejszy przeciwnik plasuje się na przedostatnim miejscu, mając o dwa punkty mniej od chrzanowian. - Akurat pozycją w tabeli naszych rywali to bym się nie sugerował - rozpoczyna Adam Piekarczyk, trener MTS. - W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Przecież radomianie w poprzedniej kolejce nieznacznie ulegli w wyjazdowym spotkaniu spadkowiczowi z Piotrkowa Trybunalskiego. To tylko dowodzi, że drzemią w nich spore możliwości.

Trener Piekarczyk wyznaje zasadę, że nie można liczyć na niedyspozycję przeciwnika, tylko grać swoje. - Owszem, kontuzje ciągle trapią moich zawodników, ale jest znacznie lepiej niż na początku rozgrywek - uważa chrzanowski szkoleniowiec. - Nie ma z nami Szlingera czy Kirsza, ale za to w coraz lepszej dyspozycji są Adamowie Bobowski z Kruczkiem. Nie powiem nic odkrywczego, że w Radomiu musimy zagrać tak samo agresywnie w obronie jak w poprzednim meczu z Ostrovią, który wygraliśmy 38-30. Skoro mamy szansę windowania się w tabeli, to trzeba z niej korzystać - kończy chrzanowski szkoleniowiec.

Potem jeszcze MTS przyjdzie zagrać w Przemyślu przeciwko Czuwajowi, który obecnie jest liderem i dopiero nastąpi dłuższa przerwa świąteczno-noworoczna.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski