MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba się tylko przyzwyczaić

Redakcja
29-letni Jarek za granicę wyjechał zniechęcony dotychczasowymi warunkami pracy. Zanim trafił jako steward na statek, przez 6 lat pracował w Stoczni Gdynia na wydziale stolarskim. - Sytuacja w stoczni nie była stabilna, wynagrodzenia niskie, na dodatek wypłacane w ratach.

Ponieważ bez zarzutów wypełniał swoje obowiązki, kilkakrotnie udało mu się wyjechać na kontrakty zagraniczne, związane z remontami statków. Łączyło się to z większymi pieniędzmi, ale przede wszystkim było okazją do zdobycia cennego doświadczenia. Jarek poznał życie w USA, Danii czy Szwecji, zobaczył, jak wygląda praca na morzu, praca z cudzoziemcami. - Wtedy postanowiłem raz na zawsze skończyć z dotychczasową męczarnią. W Biurze Pośrednictwa Pracy zapoznałem się z ofertami pracy na statkach pasażerskich i uzyskałem potrzebne informacje - _opowiada.
Chcąc pracować na morzu, musiał spełniać określone wymagania zdrowotne. Oprócz świadectwa zdrowia, wymagano od niego ukończenia specjalnych kursów, przygotowujących do pracy na statkach pasażerskich i okazania certyfikatów. W tym celu, były już stoczniowiec, udał się do Ośrodka Szkolenia Zawodowego Gospodarki Morskiej w Gdyni. - _Za komplet czterech kursów zapłaciłem około 750 zł. Przeszedłem szkolenia z zakresu zasad ochrony przeciwpożarowej, bezpieczeństwa własnego i odpowiedzialności wspólnej, a także kurs elementarnych zasad udzielania pierwszej pomocy i indywidualnych technik ratunkowych - _wymienia.
Po złożeniu wymaganych dokumentów i zdaniu egzaminu ze znajomości języka angielskiego, pośrednik zaproponował mu pracę stewarda na statku pasażerskim, należącym do duńskiego przedsiębiorstwa żeglugowego DFDS Seaways, a pływającym na wodach holendersko-angielskich
. - Nie wahałem się ani chwili, byłem wystarczająco zdeterminowany - opowiada Jarek.
Tydzień później miał już podpisaną umowę.
- _Pierwszy dzień na statku dla wszystkich wygląda jednakowo. Na początku jest spotkanie z przełożonym, który dokonuje prezentacji jednostki. Pokazuje, gdzie znajdują się środki ratunkowe, kamizelki, szalupy. Każdy zapoznaje się z instrukcją dotyczącą bezpieczeństwa. Następnie nowi stewardzi uczą się, jak prawidłowo wykonywać przydzielone im obowiązki - _wspomina Jarek
.
Na początku trudno mu było się w tym wszystkim połapać. Nie miał natomiast żadnych problemów jeśli chodzi o kontakt z załogą. W dziale razem z Jarkiem pracuje 30 osób. Głównie Polacy, Filipińczycy, Węgrzy i Rumuni.
- Do zaaklimatyzowania się potrzebowałem około tygodnia. Od początku wszyscy chcieli mi pomagać. Także kontakt z szefostwem jest "na luźnej stopie", chyba że w jakiś sposób zajdziesz im za skórę - chwali sobie Jarek.
Pracuje w systemie 8/4. 8 tygodni na statku, 4 w domu.
- _Wynagrodzenie to około 1000 euro miesięcznie, w zależności od liczby rejsów. Nocleg i posiłki są zagwarantowane na statku, więc życie praktycznie mnie nic nie kosztuje, co jest ogromnym plusem - _opowiada
.
Do jego obowiązków należy przede wszystkim sprzątanie części publicznej statku. - _Jest grupa ludzi, która wstaje o piątej rano i zaczyna porządkować główne hole, biura menedżerów, korytarze, windy, restauracje i toalety publiczne. Następnie, gdy wszyscy pasażerowie opuszczą statek, zaczyna się praca w kabinach. Część ludzi zmienia pościel, reszta sprząta łazienki. Po około 5 godzinach, gdy wszystko jest gotowe, wyznaczone osoby witają pasażerów i wskazują im drogę do kabin. Pozostali pomagają w restauracjach i w barach. - _relacjonuje Jarek. - _Przez pierwszy tydzień, każdego dnia robi się coś innego. Jednego dnia zmienia się pościel, drugiego myje łazienki
.
Po tygodniu każdy pracownik otrzymuje grafik i odtąd pracuje w ustalonych godzinach. W ciągu dnia przysługują mu trzy przerwy 30-minutowe na posiłki i dwie 15-minutowe na kawę.
Jarek nie planuje zmiany pracodawcy. Jest bardzo zadowolony, że zdecydował się na pracę na statku. - Ważna jest dyscyplina i sumienność, ale praca nie jest ciężka. Trzeba się tylko do niej przyzwyczaić, jak do każdej innej.
PRZEMYSŁAW PAWLUŚ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski