18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba umieć wyważyć

Redakcja
Nietypowo, bo występem Krakowskiej Kapeli "Małopolanie", rozpoczęła się w Urzędzie Stanu Cywilnego przy ul. Lubelskiej wczorajsza uroczystość wręczenia medali parom obchodzącym Złote Gody, czyli 50-lecie pożycia małżeńskiego (wśród jubilatów znaleźli się także małżonkowie z 55- i 57-letnim stażem).

   Następnie - jak każe tradycja - zagrano również Marsza Mendelssohna, a medale, przyznane przez prezydenta RP, do piersi jubilatów przypięła wiceprezydent Krakowa Stanisława Urbaniak. Małżonkowie otrzymali również listy gratulacyjne. Medalami uhonorowano tym razem 16 par, a byli to: Henryka i Jan Banasiowie, Aleksandra i Ryszard Bartonowie, Sabina i Bolesław Bilowie, Stanisława i Wojciech Ciepielowie (57-lecie), Janina i Jan Dudkowie, Zuzanna i Józef Fedakowie (Szmaragdowe Gody), Marianna i Mieczysław Guzikowie, Franciszka i Józef Hawrowie, Elżbieta i Marian Hrabcowie, Teresa i Andrzej Jaroniowie, Alina i Wiktor Kalbarczykowie, Aleksandra i Zdzisław Kortowie (Szmaragdowe Gody), Romualda i Stanisław Kruczkowie, Irena i Adam Łepkowscy, Maria i Jan Makułowie oraz Anna i Stanisław Tkaczowie.
   - W chwili ślubu miałam 18 lat, a mąż 20. To był mój pierwszy chłopak i od razu za niego wyszłam. Byliśmy dziećmi, kiedy się pobraliśmy, ale udało nam się wytrwać z sobą tyle lat - mówiła Aleksandra Korta, a zapytana o receptę na długoletnie pożycie małżeńskie, bez wahania odparła, że najważniejszą rolę odgrywa właściwe dobranie się partnerów oraz tolerancja i gotowość do kompromisów.
   Zdaniem państwa Ciepielów najważniejsza w małżeństwie jest zgoda i umiejętność wybaczania. - Każdy nerwy ma, a życie nie jest usłane różami, więc konflikty są nieuniknione, ale trzeba umieć jedno drugiemu ustępować - tłumaczyła pani Stanisława. - To przede wszystkim kobieta musi się wykazać cierpliwością i wyrozumiałością. Musi być jednocześnie żoną, kochanką i przyjaciółką, ale pozwalać mężowi na zbyt wiele też nie wolno. Wszystko trzeba umieć wyważyć.
   Wzajemne zrozumienie, zaufanie i cierpliwość - taką receptę na długoletnie pożycie małżeńskie mają z kolei państwo Banasiowie. - Udało nam się małżeństwo. Zawsze wspólnie dążyliśmy do celu, potrafiliśmy znaleźć wspólny język, a to pomaga w rozwiązywaniu problemów życiowych. Choć tak długo razem żyjemy, nadal jest między nami zgoda, nadal się kochamy i jesteśmy szczęśliwi - przekonuje pan Jan, a jego żona dodaje: - Wiele osób zastanawia się, czemu dziś pary tak szybko się rozchodzą. Moim zdaniem brakuje im właśnie zrozumienia i umiejętności wybaczania. To tak, jakby było dwóch kapitanów i jeden ster. Kiedy każdy ciągnie w swoją stronę, to wiadomo, że nic dobrego z tego nie będzie - podkreśla pani Henryka. (PSZ)
Fot. Piotr Kędzierski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski