Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Boleśnie przekonał się o tym europoseł Adam Bielan, który jakiś czas temu wyżalił się Teresie Torańskiej. Swoje głębokie przemyślenia o prezydencie Lechu Kaczyńskim i jego bracie, prezesie Prawa i Sprawiedliwości Jarosławie wyraził w słowach, gdy oddalał się od PiS. Dziś, gdy chciałby liczyć na zbliżenie z tą partią, krytyka braci Kaczyńskich na pewno mu nie pomoże. I nie zmieni tego proces wytoczony dziennikarce za brak autoryzacji.
Na to, co mówi – a może bardziej, co krzyczy – powinien zwracać uwagę senator PiS Stanisław Kogut. Używanie słów nieparlamentarnych przez przedstawicieli najwyższych władz w Polsce, choćby to było na stadionie piłkarskim, trudno uznać za właściwe. I tłumaczenie, że zwyczaj nagrywania z ukrycia pochodzi z innych czasów, o których większość nie chce już pamiętać, też nic nie pomoże, zwłaszcza w zestawieniu z wypowiedziami senatora dla religijnej telewizji, że człowiek to świętość, że on sam nie zionie do nikogo nienawiścią.
Czasem politycy palną coś bez zastanowienia, co potem nagradzane jest złotymi ustami lub uznawane jest za klasykę nowomowy politycznej. Większość niezbyt przemyślanych wypowiedzi albo takich, które mają na celu osiągnięcie zamierzonego celu, obraca się przeciwko mówiącemu. Kto mieczem walczy, od miecza ginie.
Adam Bielan chciał słowami zaszkodzić PiS, bardziej zaszkodził sobie. Stanisław Kogut chciał obrazić sędziego, niepochlebne świadectwo wystawił przede wszystkim sobie samemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?