Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba wiedzieć do czego się dąży, byle nie prowadziło to do frustracji

Wacław Krupiński
Gabriel Niedziela: konkursy to dla mnie wielki stres
Gabriel Niedziela: konkursy to dla mnie wielki stres fot. Paweł Mazur
- Jestem w Krakowie zakochany - w tej energii, w tej architekturze - mówi GABRIEL NIEDZIELA, który wygrał 2. Międzynarodowy Jazzowy Konkurs Gitarowy im. Jarka Śmietany

- Po pięciu latach mieszkania w Krakowie czuje się Pan krakusem?

- Tak, już chodzę na pole. (śmiech)

- A pochodzi Pan z…?

- Z Rybnika. Jak to Niedzielowie…

- Znani są Jacek Niedziela - kontrabasista i Wojciech Niedziela - pianista…

- Koledzy śmieją się, że Jacek i Wojtek to moi rodzice. Tak naprawdę, jestem synem Jacka i podobnie jak on skończyłem Akademię Muzyczną w Katowicach.

- Dwa lata temu w pierwszym Konkursie im. Jarka Śmietany dostał Pan nagrodę specjalną; to wtedy, od razu, postanowił Pan, że jeszcze tu wróci i wszystkim pokaże?

- W ogóle nie planowałem powrotu, ostatecznie wysłałem zgłoszenie rzutem na taśmę.

- Spodziewał się Pan, że tym razem będzie znacznie lepiej?

- Nie. Chciałem się tylko sprawdzić. Dobrze zagrać i zobaczyć, na ile to wystarczy. I też zagrałem bardziej rozluźniony, mimo potężnej konkurencji. Współczuję jurorom, którzy musieli rozstrzygać o nagrodach. Ale nie zamierzam polemizować z werdyktem (śmiech).

- Ile Pan ma lat, bo wygląda Pan bardzo młodo?

- W marcu skończyłem 30.

- Dlatego już zdążył Pan być wykładowcą gitary na Uniwersytecie w Zielonej Górze. To osiągnięcie!

- Bardzo miło wspominam ten czas, niestety przeprowadzka do Krakowa uniemożliwiła mi kontynuowanie pracy w Zielonej Górze.

- Skąd pomysł na taką zmianę?

- Kraków to piękne miasto, wypełnione artystycznym duchem, mające przy tym mocne środowisko jazzowe, co pozwala się rozwijać.

- W Krakowie także Pan uczy.

- W Szkole Muzycznej im. Bronisława Rutkowskiego przy Józefińskiej. I bardzo sobie to chwalę.

- Jarek Śmietana był Panu bliski jako muzyk?

- W czasach licealnych byłem wielokrotnie na warsztatach w Puławach, gdzie prowadził swoją klasę, wtedy się poznaliśmy. Kiedyś był też jednym z jurorów dających mi nagrodę… To muzyk - legenda; znany na świecie. Nic, tylko podążać jego śladami.

- A inni Pana idole?

- To się zmieniało na przestrzeni lat. Wychowałem się na starym jazzie, to byli: Barney Kessel, Kenny Burrell, „Wes” Montgomery, Joe Pass; ostatnio słucham przedstawicieli młodej sceny nowojorskiej, takich jak Mike Moreno, Gilad Hekselman czy Kurt Rosenwinkel… Choć nie ukrywam, że gitarzystów słucham najmniej, częściej pianistów, saksofonistów, bębniarzy…

- A w młodości Pan wybrał gitarę z powodu…

- Ojciec wyjął jakąś starą klasyczną gitarę. Chcesz grać na gitarze? - zapytał. Pewnie, że chcę - zareagowałem.

- Zdradzi Pan swoje plany?

- Trzeba wiedzieć do czego dążyć i w jaki sposób, byle to nie prowadziło do frustracji, czy jakiejś skrajnej determinacji. Teraz jestem spokojny i pełen optymizmu. Część planów zostawiam dla siebie, by nie zapeszać. Jednym z najbliższych zamierzeń jest nagranie płyty z moją muzyką. Plany są takie, że musi ukazać się na wiosnę.

- I nadal Kraków?

- Oczywiście. Jestem w nim zakochany - w tej energii, w tej architekturze.

- Ta nagroda dodała Panu skrzydeł?

- Na pewno. To bardzo prestiżowy konkurs. Z liczącymi się w świecie gitarzystami w roli jurorów.

- A propos muzyków liczących się w świecie; wiem, że ma Pan za sobą występy z Michałem Urbaniakiem…

- Tak. Michał dzwoni co jakiś czas i gramy razem. Każde spotkanie to dla mnie wielki zaszczyt. Sam sobie zazdroszczę możliwości przebywania w towarzystwie Michała i Wojciecha Karolaka, o dzieleniu sceny nie wspominając.

- Myśli Pan o dalszych konkursach?

- Konkursy kosztują mnie wiele stresu, nerwów… Na razie cieszę się z tej nagrody. Jeszcze nie ochłonąłem.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 2. Czym jest nakastlik?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski