MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba wstać o szóstej

Redakcja
Pobudka o 6 rano, szybka toaleta, śniadanie i wyjazd - to nie plan zajęć w jednostce wojskowej, a w drużynie polskich siatkarzy. Ich dzisiejszy mecz z Australią rozpocznie się już o godz. 9.30 angielskiego czasu (10.30 polskiego).

SIATKÓWKA. Polacy grają dziś z Australią. Cel to utrzymanie 1. miejsca w grupie A

Wczesne zerwanie się z łóżek i rozbudzenie przed ostatnim meczem fazy grupowej będzie dla biało-czerwonych pewnie trudniejszym zadaniem, niż pokonanie słabszego rywala. Australijczycy w Londynie pokonali tylko Brytyjczyków, chociaż w sobotę byli bliscy sprawienia sensacji, prowadząc z Włochami 2:0. Ostatecznie przegrali 2:3.

Polska - Wielka Brytania 3:0 (25:16, 25:19, 25:18)

Polska: Żygadło 2, Winiarski, Możdżonek 3, Bartman 20, Kurek 16, Kosok 7, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Jarosz, Kubiak 6.

Wielka Brytania: Pipes 1, P. Bakare, Plotyczer 8, Haldane 3, French 2, McGivern 3, Hunter (libero) oraz Lamont, O. Bakare 14, Miller 1, Pink.

- Mamy w drużynie wielu śpiochów. Jak trener dał nam któregoś dnia wolne do obiadu, to ja też wstałem o 11.30 - mówi Marcin Możdżonek.

Wprawkę przed poniedziałkowym wstawaniem polscy siatkarze mieli w sobotę, bo swój mecz z Wielką Brytanią rozpoczęli o 11.30. - Nie jest to nasza ulubiona pora, ale nie ma co narzekać. Na szczęście udało nam się wysoko wygrać. Widać, że zespół Wielkiej Brytanii był budowany z myślą o igrzyskach i poziom sportowy nie jest jeszcze wysoki - uważa libero polskiej drużyny Krzysztof Ignaczak.

Tylko przez połowę drugiego seta gra była w miarę wyrównana. Wystarczyło jednak, by Polacy w jednym ustawieniu zdobyli kilka punktów i Brytyjczycy byli bez szans.

- Z takimi rywalami gra się trudno z wielu powodów. Wiemy, że jesteśmy od nich lepsi i to, że musimy wygrać możliwie jak najwyżej. A trzeci powód jest taki, że przeciwnik gra nieprzewidywalnie nawet dla samego siebie - twierdzi Możdżonek.

Z dużo większymi emocjami niż w trakcie meczu z Wielką Brytanią, siatkarze nasłuchiwali informacji z wieczornego meczu Argentyny i Bułgarii. Zwycięstwo argentyńskich graczy dało polskiej drużynie awans na pierwsze miejsce w grupie. Jeśli dzisiaj wygrają 3:0 z Australią, nic nie zabierze im już zwycięstwa w grupie, bo Bułgarzy mają znacznie gorszy bilans małych punktów i grają z Włochami, czyli rywalem znacznie silniejszym.

O kolejności w tabeli turnieju olimpijskiego, w przypadku równej liczy punktów, decydują kolejno: liczba zwycięstw, stosunek setów i stosunek małych punktów. Z tego powodu minimalne szanse na wyjście z grupy B mają Serbowie, którzy mają tyle samo punktów, co Niemcy i podobny stosunek setów, ale jedno zwycięstwo mniej. By zachować szansę i zostać ćwierćfinałowym rywalem Polaków Serbowie musieliby dzisiaj pokonać Rosjan i liczyć na porażkę Niemców z Brazylią. O ile ta druga ewentualność jest prawdopodobna, o tyle trudno uwierzyć w przegraną Rosji z Serbią.

Wszystko wskazuje zatem na to, że w ćwierćfinale biało-czerwoni trafią na Niemców. Jeśli Polacy straciliby pierwsze miejsce w grupie, w ćwierćfinale trafiliby - przez losowanie - albo na Brazylię, albo na Rosję.

WYNIKI

Grupa A: Włochy - Australia 3:2, Argentyna - Bułgaria 3:1.

1. Polska 9 3-1 10-4
2. Bułgaria 9 3-1 10-4

3. Włochy 8 3-1 10-3

4. Argentyna 6 2-2 7-7

5. Australia 4 1-3 5-9

6. W. Brytania 0 0-4 0-12

Grupa B: Niemcy - Tunezja 3:0, Rosja - USA 3:2, Brazylia - Serbia 3:2.

1. USA 10 3-1 11-4

2. Brazylia 8 3-1 10-5

3. Rosja 8 3-1 9-5

4. Niemcy 5 2-2 6-8

5. Serbia 5 1-3 7-10

6. Tunezja 0 0-4 1-12

Paweł Hochstim, Londyn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski