Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba zacisnąć zęby

Redakcja
Coraz lepiej się rozumiemy. Jest dobra atmosfera - mówi Paulina Maj FOT. (KOW)
Coraz lepiej się rozumiemy. Jest dobra atmosfera - mówi Paulina Maj FOT. (KOW)
- W środę, w ramach pierwszego meczu rundy challenge Pucharu CEV, po stu trzydziestu trzech minutach walki pokonałyście Azeryol Baku. Szybko zasnęła Pani po tym zwycięstwie?

Coraz lepiej się rozumiemy. Jest dobra atmosfera - mówi Paulina Maj FOT. (KOW)

Rozmowa z PAULINĄ MAJ, 27-letnią libero zespołu siatkarek Polskiego Cukru Muszynianki

- Nie, chyba dopiero koło drugiej się udało (uśmiech). Po takich właśnie meczach, do tego granych późno, ciężko jest zasnąć.

- Kłopoty ze snem miała Pani pewnie w głównej mierze przez tie-breaka, w którym prowadziłyście już siedmioma punktami, a o mały włos nie roztrwoniłyście przewagi.

- Dokładnie. Liczyłyśmy chyba, że sam się wygra, a tak nie ma nigdy. Zawsze trzeba postawić kropkę nad i. To dla nas nauczka. Dobrze, że ostatecznie spotkanie zakończyło się naszą wygraną.

- To był kolejny wasz występ, o którym można powiedzieć, że wszystko zaczyna się od zagrywki.

- Zgadza się, szczególnie przy dobrych rozgrywających, które dobrze rozrzucają na siatce. Ważne, żeby przez zagrywkę uniemożliwić rywalowi wszechstronną grę. Fajnie, że nam się udało. W zespole z Baku grają dziewczyny, które można tym elementem pogonić. Dobrze, że zagrywka była u nas na wysokim poziomie.

- Paulina Maj obroniła kilka trudnych piłek. Skuteczne były Magdalena Piątek i Natalia Kurnikowska. Dobre zmiany dały Justyna Sosnowska i Karolina Różycka. Jak widać, jest w kim wybierać najlepszą muszyniankę przedwczorajszego spotkania.

- Coraz lepiej się rozumiemy. Wcześniej miałyśmy ciężki okres. Dużo musiałyśmy sobie wytłumaczyć. Każda zrozumiała już intencje koleżanek. Wzięłyśmy się do pracy z jeszcze większym zaangażowaniem i jak widać, z meczu na mecz nasza postawa wygląda coraz lepiej. Do tego w zespole jest atmosfera. To, że każda dobrze czuje się na boisku, pomaga w wynikach.

- Koniec czwartego seta i początek piątego świadczą o tym, że Azerki chyba nie poradziły sobie z presją. W rewanżu u siebie, na oczach kibiców i przede wszystkim sponsorów może być im pod tym względem jeszcze trudniej.

- Kiedy zobaczyły nas rano na rozruchu, kipiały pewnością siebie. Wieczorem przekonały się jednak, że łatwo z nami nie będzie. W Baku tanio skóry też nie sprzedamy. Mamy szansę awansu.

- Obiekt w stolicy Azerbejdżanu znacie bardzo dobrze, bo w poprzedniej rundzie ograłyście już tam Lokomotiw. Przed drugim meczem z Azeryolem ma to w ogóle jakiekolwiejk znaczenie?

- Hmm, panuje tam specyficzny klimat. Hala nie jest sprzyjająca. Jest w niej ciemno. Azerki są pewnie bardziej przyzwyczajone. W sumie nie ma co jednak o tym mówić, bo oba zespoły będą mieć takie same warunki. Przed nami ciężkie zadanie, ale ja się cieszę, że mamy możliwość walki z naprawdę dobrymi zespołami, o zupełnie innej charakterystyce niż przeciwnicy w polskiej lidze. Wiadomo, wyjazdy są ciężkie, a ostatnim nawałem podróży i spotkań jesteśmy już zmęczone. Mecze są w terminarzu poukładane blisko siebie. Ale cóż, trzeba zacisnąć zęby i grać dalej.

- W środę zagrała Pani przeciwko Małgorzacie Kożuch, z którą zdobyła kiedyś mistrzostwo Polski w barwach Atomu Trefla Sopot. Była okazja do wspomnień?
- Kilka zdań wymieniłyśmy, ale nie było czasu, żeby usiąść przy kawie.

Rozmawiał Łukasz Madej

POLSKI CUKIER FAKRO - AZERYOL BAKU 3:2 (25:20, 22:25, 22:25, 28:26, 15:13)

Polski Cukier Fakro Muszyna: Jagieło, Piątek, Mazurek, Kurnikowska, Wojcieska, Plchotowa, Maj (libero) oraz Różycka, Sosnowska, Jasińska.

Azeryol Baku: Vargas Valdez, Kowalienko, Alijewa, di Julio, Frometa, Kożuch, Thomsen (libero) oraz Parchomienko, Gasimowa, Agajewa, Jones, Rahimowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski