Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebienice bliżej inwestora

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Fot. Aleksander Gąciarz
Wójt gminy Gołcza Lesław Blacha nie zdradza, kto chce kupić ponad 10 hektarów gminnych gruntów. Wszystko będzie wiadomo po rozstrzygnięciu przetargu

- We wtorek Rada Gminy podjęła uchwałę o sprzedaży nieruchomości w Trzebienicach. Czy to znaczy, że jesteśmy bliżej powstania w tej miejscowości dużego zakładu pracy?

- Na razie podjęliśmy uchwałę o zamiarze sprzedaży. Prawdopodobnie we wrześniu grunty zostaną wystawione na przetarg. Jest pewne zainteresowanie ze strony kilku osób. Nie wiem, czy ostatecznie przystapią one do przetargu, ale zainteresowanie wyraziły.

- Przetarg będzie nieograniczony?

- Nieograniczony, ale wiadomo, że teren jest przeznaczony pod przemysł i usługi. Rolnicy raczej do niego nie przystąpią, bo to mają być grunty w założeniu przemysłowe, a nie przeznaczone pod uprawy rolnicze.

- O cenie wywoławczej pewnie jeszcze za wcześnie mówić?

- Tak, dopiero zleciliśmy wycenę gruntu rzeczoznawcy.

- Uchwała mówi o sprzedaży całej nieruchomości. Czy warto się od razu pozbywać wszystkiego?

- Chcielibyśmy sprzedać całość, aby uniknąć dzielenia terenu na mniejsze działki. To pociągnęłoby za sobą dodatkowe opłaty. Jeżeli jednak okazałoby się, że chętny się nie zgłosi, to mamy też osoby, które są zainteresowane mniejszą częścią. Wtedy dopuszczamy możliwość podzielenia tego terenu, ale z tym się będą wiązać pewne utrudnienia. Nie zawsze da się pogodzić prowadzenie po sąsiedzku różnych typów działalności. Dlatego chcemy sprzedać całość i tak skonstruujemy przetarg.

- Nie jest dla nikogo tajemnicą, że wtorkowa uchwała to efekt zainteresowania gruntem potencjalnego inwestora. Czy może Pan zdradzić jakieś bliższe szczegóły, dotyczące przedsiębiorcy, który wyraził na tyle poważne zainteresowanie terenem, że zapadła decyzja o wystawieniu go na przetarg?

-Wolałbym w tym momencie nic więcej nie mówić. Już w ubiegłym roku mieliśmy dwa podmioty poważnie zainteresowane kupnem, jednak w końcu się okazało, że nic z tego nie wyszło. Zresztą nasi rozmówcy też wolą, żeby za dużo nie ujawniać. Może też dlatego, by nie pojawiła się zbyt duża konkurencja. Gdy będzie przetarg, każdy będzie mógł się z oferentami zapoznać.

- A zainteresowanego przedsiębiorcy nie odstrasza kwestia braku rąk do pracy? Poprzednie firmy zrezygnowały z kupna gruntów w Trzebieni-cach w obawie, że nie znajdą pracowników.

- Z tego, co wiem, jest on właścicielem kilku zakładów, które są w tej chwili rozproszone na terenie powiatów miechowskiego i olkuskiego i zamierza je przenieść w jedno miejsce. Z tego wynika, że on już pracowników ma, tylko zmieni się im miejsce pracy.

- Skoro więc ma już swoich ludzi, to zapewne nie stworzy tylu miejsc pracy, ilu można się było początkowo spodziewać ...

- Też tak sądzę, bo na pewno w pierwszej kolejności zaproponuje pracę tym osobom, które już są u niego zatrudnione. Ale wśród nich są również nasi mieszkańcy. Poza tym pracownicy z dalszych okolic mogę nie chcieć dojeżdżać do Trzebienic i kilka miejsc może się zwolnić. Trzeba również pamiętać, że nawet jeżeli miejsc pracy będzie mniej niż zakładaliśmy, to gmina odniesie korzyść, bo firma będzie na miejscu odprowadzała podatki. A to jest dla nas bardzo ważne.

- Uruchomienie tego zakładu to jest kwestia roku, trzech, pięciu lat?

-Myślę, że bliżej trzech lat. Mamy plan zagospodarowania przestrzennego, więc jeżeli ktoś grunt kupi i będzie zdecydowany na realizację inwestycji, od razu może przystąpić do wszystkich uzgodnień związanych z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Dlatego sądzę, że trzy lata to realny termin.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 11

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski