Trzebinia buduje Mieszkania+

O tanim mieszkaniu w centrum miasta marzy prawie każdy młody człowiek. Większości nie stać na zakup własnego „M”, a niewielu spełnia kryteria wymagane, by otrzymać lokal gminny. W tej sytuacji szansą dla niezbyt zamożnych mieszkańców na własne „M” jest rządowy program Mieszkanie Plus.

Trzy nowe bloki zamierza postawić, jako pierwsza z gmin w powiatach chrzanowskim i olkuskim, Trzebinia.

Jej burmistrz Adam Adamczyk 12 października podpisał list intencyjny w tej sprawie. Był jednym z dwóch szefów gmin w Małopolsce (obok Skawiny) i 17 w całym kraju, którzy przystąpili do projektu.

- Plan jest taki, aby na os. ZWM w Trzebini, a konkretnie na ul. Młoszowskiej, powstały trzy nowe bloki dla około 300 rodzin - informuje burmistrz Adamczyk. Planuje, że prace rozpoczną się w przyszłym roku.

Budynki zostaną wybudowane z kredytu w ścisłej współpracy z bankiem BGK Nieruchomości S.A. - Będzie to robione na podobnej zasadzie jak bloki TBS. Ale przyszli najemcy mieszkania będą mogli wykupić je na własność - tłumaczy burmistrz Trzebini.

- Na przykład przez 20 lat będą spłacać dogodne, niewygórowane raty, a gdy już je spłacą, podobnie jak w przypadku leasingu dostaną „M” za symboliczną złotówkę - precyzuje.

Chętnych jest wielu

Chrapkę na udział w programie Mieszkanie Plus ma wielu, w tym Magdalena Jakubiszak z Trzebini. - Gdyby tylko udało się dostać klucze do takiego „M” - marzy trzebinianka. Wraz z mężem i dzieckiem gnieździ się u teściów. - Chcieliśmy już dawno pójść na swoje. Niestety, nie stać nas na kupno mieszkania, a wynajmować zwyczajnie się nie opłaca - tłumaczy kobieta. Złożyła podanie o lokal komunalny, jednak odkąd oboje z mężem pracują, nie kwalifikują się do przydziału.

Takich rodzin jest znacznie więcej. Anna i Bartosz Kawałkowie z Trzebini niedawno wzięli ślub i wynajęli dwupokojowe mieszkanie właśnie na os. ZWM. Niedługo ma przyjść na świat ich synek Jaś.

- Mąż zarabia miesięcznie 2 tys. zł, a ja 500 złotych mniej. Samo odstępne wynosi 800 złotych, a czynsz ok. 500 zł - wylicza pani Anna. Do tego trzeba dodać rachunki za media: wodę, gaz, prąd oraz dwa telefony komórkowe, co łącznie wynosi ponad 400 zł. - Na życie zostaje 1,5 tys. zł, jednak gdy urodzi się dziecko, nie będzie nas stać już na wiele - żali się kobieta.

Zamiast płacić odstępne za lokal, który nigdy nie będzie należał do niej, wolałaby spłacać kredyt mieszkaniowy. - Raty wychodzą jednak jeszcze wyższe - podkreśla. Nie ukrywa, że Mieszkanie Plus rozwiązałoby problem jej rodziny.

Na nieużytkach na os. ZWM od lat rosną chaszcze. Burmistrz Trzebini już dawno upatrzył sobie to miejsce pod budownictwo mieszkaniowe. Uznał, że to dobra inicjatywa.

Inne gminy też chcą

Chrzanów i Libiąż także deklarują przyłączenie się do projektu. Obie gminy mają wytypowane miejsca pod budowę tanich lokali.

- Prawie dwa hektary w ścisłym centrum miasta, tam gdzie przed laty planowaliśmy wybudować ratusz, przeznaczamy pod budownictwo mieszkaniowe - zdradza Jacek Latko, burmistrz Libiąża. Nie wie dokładnie, ile będzie w stanie zbudować mieszkań w ramach rządowego programu. - To chyba będzie uzależnione od chętnych, którzy zadeklarują chęć posiadania takiego lokalu, oraz od funduszy, jakimi dysponuje rząd - dzieli się spostrzeżeniami burmistrz Libiąża. Ma nadzieję, że jego gmina będzie uczestniczyć przy podpisywaniu kolejnych listów intencyjnych.

- Już wysłaliśmy ankietę w tej sprawie, ujmując w niej lokalizację pod budownictwo - podkreśla Jacek Latko. Przyznaje, że na razie konkrety dotyczące programu nie są mu jeszcze znane. - Czekam na dalsze instrukcje - dodaje burmistrz Libiąża.

Podobne plany mają w Chrzanowie, gdzie już wyliczyli, że w ramach rządowego programu mogłoby powstać 226 mieszkań. - Chrzanów listu intencyjnego jeszcze nie podpisał, ale mamy nadzieję, że wkrótce zostaniemy w tym celu zaproszeni. We wrześniu Maria Góra, dyrektorka Miejskiego Zarządu Zasobów Komunalnych, pojechała do Warszawy, by poznać więcej szczegółów tego programu. Zgłosiliśmy chęć uczestnictwa - mówi Jolanta Piecuch, wiceburmistrz Chrzanowa.

Nabór w 2017 roku

Rząd przewiduje, że nabór wniosków do programu Mieszkanie Plus, w wersji mieszkania na wynajem z opcją dochodzenia do własności dla rodzin o umiarkowanym dochodzie, miałby się rozpocząć już w drugiej połowie 2017 roku. Z założenia nowy program ma być ogólnodostępny i kierowany jest do przedstawicieli klasy średniej. Zaletą programu ma być brak takich ograniczeń, jak np. wiek. Natomiast ważną rolę ma odgrywać tutaj dochód oraz liczba dzieci - będzie to miało bezpośredni wpływ na okres oczekiwania na mieszkanie.

Rząd zapowiada, że zostanie wprowadzony system punktacji. Czyli, jak łatwo można się domyślić, w pierwszej kolejności lokale otrzymają wielodzietne rodziny z niskim dochodem.

Umiarkowane czynsze

W ramach programu realizowane będą inwestycje na zasadach rynkowych, bez angażowania pieniędzy podatników. Mieszkania, jakie powstaną we wskazanych przez poszczególne gminy lokalizacjach, będą wynajmowane za umiarkowane czynsze, dostępne także dla słabiej uposażonych rodzin. Stawka miesięczna ma wynosić - w zależności od lokalizacji - od 10 do 20 zł za metr. Przy dopłacie 20 proc. lokator otrzyma prawo przejęcia mieszkania na własność po spłacie kredytu, z którego była finansowana inwestycja. Pierwsze mieszkania mają być gotowe w 2019 roku.

Wstępnie wytypowane do realizacji działań inwestycyjnych zostały nieruchomości w Białej Podlaskiej, Chorzowie, Dębicy, Gliwicach, Katowicach, Kobyłce, Nowej Dębie, Pelplinie, Poznaniu, Radomiu, Skawinie, Stalowej Woli, Starogardzie Gdańskim, Trzebini, Tychach, Wałbrzychu i Wrześni.