Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia po roku odzyskała puchar

Jerzy Zaborski
Kalinowski (MKS, z lewej) i Gleń
Kalinowski (MKS, z lewej) i Gleń fot. jerzy zaborski
Piłka nożna. Czwartoligowy MKS Trzebinia-Siersza w finale Pucharu Polski w zachodniej Małopolsce pokonał na własnym boisku klasę wyżej notowaną Sołę Oświęcim rzutami karnymi 4:2, bo w regulaminowym czasie był remis 2:2 (1:1).

Trzebinianie odzyskali trofeum po rocznej przerwie. Wzięli rewanż na oświęcimianach za ubiegłoroczną porażkę na własnym terenie, też w finale. Przypomnijmy, że ubiegłoroczny finał toczył się nie tylko na murawie, ale i poza nią. Oświęcimianie wygrali na boisku, ale - w związku z występem w ich zespole nieuprawnionego zawodnika - ukarano ich walkowerem. Potem przywrócono wynik z boiska, ale z kolei po odwołaniu się od tej decyzji przez trzebinian, powtórzono finał, w którym znowu wygrała Soła.

- Nie wracałabym do __ubiegłorocznych zaszłości - ucina wątek Robert Moskal, trener MKS. - Cieszę się, że pokonaliśmy mocnego trzecioligowca, walczącego przecież o mistrzostwo. Widziałem Sołę kilka dni przed pucharowym finałem na boisku Garbarni Kraków. Pomyślałem sobie, że jak zagrają z nami tak, jak na Rydlówce, tonie będziemy mieli wiele do powiedzenia. Jednak oświęcimianie u nas pokombinowali ze składem, a i moim chłopcom lepiej grało się z pozycji skazanego na porażkę.

Mimo trudnych warunków, bo na boisku w wielu miejscach stała woda, oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko.

- Gdyby warunki do gry były normalne, pewnie bez konieczności wykonywania rzutów karnych przechylilibyśmy szalę na swoją stronę. W ostatnim kwadransie, kiedy rywale w wyniku kontuzji stracili Kamila Szewczyka, a wcześniej wykorzystali limit zmian i musieli kończyć mecz w __„dziesiątkę”, nasza przewaga była wyraźna - podkreśla Moskal. - Sam nie zdecydowałem się na __żadne zmiany. Poza tym, zagraliśmy bez młodzieżowców, samą „starą szarżą”, żeby zwiększyć nasze szanse.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski