Dodatkowa, tzw. przypominająca dawka szczepionki podawana jest już osobom z grup ryzyka m.in. Francji, Wielkiej Brytania, Niemczech, Izraelu czy na Węgrzech. Od 1 września do grona tych państw dołączyła także Polska.
- To bardzo dobry pomysł. Wszystkie szczepionki inaktywowane (red. zawierające zabite bakterie lub wirusy) są podawane w cyklu szczepień, co najmniej trzykrotnie. To dotyczy np. szczepionek na tężec, od kleszczowe zapalenie mózgu czy wirusowe zapalenie wątroby typu B. Szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 również należą do grona preparatów inaktywowanych. Zastosowanie więc tej zasady również w ich przypadku wydaje się zasadne. Nikt nie powinien się obawiać przyjęcia kolejnej dawki, ponieważ metoda ta jest sprawdzona i znana od lat – tłumaczy prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka ds. chorób zakaźnych.
W naszym kraju szczepionka nie będzie jednak dostępna dla wszystkich jak ma to miejsce np. w Izraelu. Po długich namysłach Rada Medyczna zdecydowała, że trzecia dawka szczepionki w pierwszej kolejności będzie podawana osobom z obniżoną odpornością, które ze względu na przebyte schorzenia słabiej reagują na szczepionkę. Konkretnie chodzi o pacjentów otrzymujących aktywne leczenie przeciwnowotworowe, po przeszczepach narządów, po transplantacji szpiku w ciągu ostatnich dwóch lat, z wrodzonym niedoborem odporności, zakażonych wirusem HIV, leczonych aktualnie dużymi dawkami leków, które hamują odpowiedź immunologiczną organizmu oraz chorych dializowanych przewlekle z powodu niewydolności nerek. Takich pacjentów, na ten moment według ministerstwa zdrowia jest 128 tys. Tyle bowiem do tej pory wystawiono e-skierowań na trzecią dawkę. Resort zdrowia zapewnia jednak, że jeśli pacjent uprawniony (na podstawie rekomendacji Rady Medycznej) nie dostał e-skierowania, to może mu je wystawić indywidualnie jego lekarz. Dawkę przypominającą będzie można otrzymać najwcześniej po 28 dniach od pełnego szczepienia.
Niestety jak się okazuje, dla części osób decyzja o dawce przypominającej ma być dowodem na to, że szczepionki są nieskuteczne. Lekarze zapewniają jednak, że przyjęcie dodatkowej dawki szczepionki nie jest czymś niestandardowym i niebezpiecznym.
- Trzy dawki są potrzebne po to, aby ochrona przed ciężkim przebiegiem COVID-19 była maksymalnie wysoka i po to, aby się utrzymywała dłużej niż rok. Ponadto jej przyjęcie wydaje się konieczne również z uwagi na pojawianie się niebezpiecznych wariantów, które przełamują odporność mimo przyjęcia dwóch dawek szczepionki – zapewnia prof. Boroń-Kaczmarska.
W Polsce do tej pory wykonano 36 391 474 zastrzyków przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych Polaków jest 18 860 734 – co stanowi około 50 proc. całego społeczeństwa. Jeśli chodzi o Małopolskę to pełną ochronę przeciw koronawirusowi ma ponad 1,4 mln mieszkańców co stanowi około 42 proc. ludności całego województwa.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?