Od lewej: Kamil Wójciak, Grzegorz Zajączkowski, Bogna Bielecka i Bartłomiej Wójciak FOT. WOJCIECH MATUSIK
SPORT SPADOCHRONOWY. Fatalna pogoda podczas mistrzostw Polski w Lesznie
Podczas MP panowały bardzo złe warunki pogodowe (wiatr, duże zachmurzenie), z tego powodu zamiast ośmiu kolejek skoków odbyły się tylko cztery (nie rozgrywano półfinałów i finału).
42-letni Rafał Zgierski to lider krakowskiej sekcji. Ma na koncie około 8 tysięcy skoków i wiele medali w MP. W Lesznie w pierwszym skoku uzyskał wynik 1 cm, w drugim taki sam, ale w kolejnych 2 cm. 0 6 cm pomylił się też Piotr Błażewicz (WKS Skrzydło II Poznań). Doszło więc do dogrywki, w której Zgierski uzyskał 3 cm, a Błażewicz 2 cm.
W "drużynówce" Zgierski oraz Szymon Pezda, Bartłomiej Wójciak, Kamil Wójciak (bracia; ich ojciec Wojciech też był spadochroniarzem) i Grzegorz Zajączkowski zajęli trzecie miejsce, za WKS Skrzydło I i WKS Skrzydło II. "Brąz" cieszy krakowian, ale nie do końca...
- To "aż" trzecie miejsce, bo drużyna jest młoda, na nowo budowana. Doświadczony jest tylko Zgierski, reszta ciągle się uczy. Na takim poziomie jak on będziemy skakać dopiero za kilka lat. Zarazem to "tylko" trzecie miejsce, bo apetyty mieliśmy większe, potrafimy skakać i uzyskiwać wyniki na światowym poziomie. Spadochroniarstwo to sport, w którym najlepsze wyniki uzyskują skoczkowie w wieku 30-40 lat, mający minimum 4 tysiące skoków. To sport, który uczy cierpliwości i pokory, w którym liczy się ilość powtórzeń - powiedział Zajączkowski, który ma 29 lat (skacze od 12 lat, w zawodach od 8 lat), ma na koncie ok. 2300 skoków. W tym roku 4 razy startował w Pucharze Świata; najlepszy wynik - 16. miejsce - osiągnął w Niemczech.
Od wielu lat żeńską liderką sekcji Wawelu jest Bogna Bielecka, także wielokrotna medalistka MP, o innych imprezach już nie wspominając. W Lesznie musiała się zadowolić "brązem", wyraźnie przegrywając z byłą zawodniczką krakowskiego klubu Moniką Sadowy-Naumienią (WKS Skrzydło I) i Agnieszką Wiesner (WSOSP Dęblin).
- Celność lądowań nigdy nie była moją ulubioną konkurencją, zawsze wolałam akrobację, która jednak praktycznie nie jest już rozgrywana. Na brąz jednak zasłużyłam. Przyznam się, że byłam zmęczona. Przez 8 miesięcy byłam prezesem Agencji Komandos w Warszawie, gdzie spędzałam trzy dni w tygodniu, dojeżdżając tam spod Puszczy Niepołomickiej, gdzie mieszkam - powiedziała Bielecka.
Ta ostatnia w tym roku startowała w trzech PŚ. W Austrii miała szansę na trzecie miejsce, ale z powodu złej pogody nie odbyła się 4. kolejka skoków i zawody uznano za nierozegrane. W Słowenii była dwunasta (jej... asystentka w Agencji Komandos i zarazem koleżanka klubowa Ewa Wesołowska zdobyła srebro), a we Włoszech dziewiąta.
Jerzy Filipiuk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?