Przez trzy kwadranse Uche składał wyjaśnienia po angielsku. Nie było tłumacza, porozumiewał się z nim przewodniczący wydziału Adam Tomczyński, który uzasadniając surową karę, powiedział: - Piłka nożna to gra pełna nie tylko fauli wynikających z gry, ale prowokacji. Piłkarz musi umieć zapanować nad sobą, nie wolno mu postąpić w taki sposób, jaki panu się to przydarzyło (Uche obrażony przez Zieńczuka, opluł go - przyp. red.). Na posiedzeniu wydziału nie zjawił się Zieńczuk.
Uche i Wisła, nie zgadzając się z surowością kary, zamierzają skierować sprawę do Najwyższej Komisji Odwoławczej. Przypomnijmy, że wcześniej klub zobowiązał Nigeryjczyka do przekazania 7 tys. zł na cele charytatywne. - Zapłacić 12 tys. zł to wcale nie jest łatwe - powiedział po wczorajszym treningu Uche. - Nie chcę jednak komentować decyzji, może zdecyduję się na to dopiero po rozpatrzeniu odwołania.(SAS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?