Poniedziałek 17 maja, godz. 11.00. Wisła pod mostem Dębnickim Fot. Michał Klag
ZAGROŻENIE. Ewakuacja ponad 1,1 tysiąca osób, zalane drogi, tory kolejowe, domy i pola uprawne - to skutki powodzi w Małopolsce
To niejedyny problem związany z wielką wodą w Wiśle w stolicy Małopolski. Już od piątku zabezpieczano budowaną kładkę dla pieszych, która ma połączyć Kazimierz z Podgórzem. Aby nie porwały jej wezbrane wody Wisły, obciążono ją kilkoma tysiącami worków z piaskiem, wzmocniono fundamenty i postawiono specjalną zaporę uniemożliwiającą uderzenie w jej konstrukcję większych przedmiotów niesionych przez rzekę. Kłopoty były także z zabezpieczeniem barek.
Pierwszą ofiarą powodzi w Krakowie jest ośmioletni chłopiec, który wpadł do potoku w Olszanicy. Został przewieziony do szpitala w Prokocimiu. Niestety, nie udało się go uratować. Woda porwała także 60-letnią mieszkankę Uniszowej i 45-letniego mężczyznę z Małego Wiśnicza.
W samym Krakowie intensywne opady deszczu spowodowały liczne podtopienia domów. Największe problemy były w Bieżanowie, na os. Złocień, w Kostrzu, Tyńcu i Pychowicach. Wiele zalanych ulic trzeba było wyłączyć z ruchu, co powodowało także utrudnienia w komunikacji miejskiej. Intensywne opady były przyczyną obsunięcia się zbocza kopca Piłsudskiego.
W powiecie krakowskim zostało podtopionych około 450 budynków, głównie w Mogilanach, Krzeszowicach, Zabierzowie, Zielonkach i Świątnikach Górnych. Skawinka w Skawinie zalała park miejski, stadion sportowy, "Orlika" oraz piwnice i garaże Pogotowia Ratunkowego. Jeszcze większe spustoszenie Skawinka poczyniła w Radziszowie, gdzie przelała się przez wały, a w niektórych miejscach je przerwała.
W powiecie myślenickim prądu nie było w Raciechowicach, Wiśniowej, części Dobczyc oraz części Myślenic - Zarabiu. Ewakuowano kilka rodzin z Banowic i Babowic. Starosta myślenicki, na wniosek burmistrza Dobczyc oraz wójtów Pcimia i Raciechowic, wystąpił do wojewody o wprowadzenie w tych miejscowościach stanu klęski żywiołowej.
W powiecie wielickim podtopienia i zalania dotknęły wszystkie gminy. Rzeka Podłężanka przerwała wał w gminie Niepołomice. Z powodu zagrożenia podjęto decyzje o ewakuacji około 30 osób, ale one nie wyraziły na to zgody. W gminie Kłaj z brzegów wystąpił potok Tusznica.
Jak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, największe zagrożenie powodziowe występowało w Małopolsce. Przez wiele zalanych dróg nie dało się przejechać, podtopione zostały także tory kolejowe, odwołano lekcje w wielu szkołach i przedszkolach. Ze skutkami ulewnych deszczy walczą nie tylko sąsiadujące z Małopolską Podkarpacie i Śląsk, ale także Czechy i Węgry.
To już powódź. Nadal będzie padać.
60-letnia mieszkanka Uniszowej, której ciało wyłowiono z potoku w Bistuszowej w powiecie tarnowskim oraz 45-letni mężczyzna z Małego Wiśnicza w powiecie bocheńskim porwany przez potok Leksandrówka - to pierwsze ofiary powodzi. Trzecią jest ośmioletni chłopczyk, który wpadł do potoku w okolicy ul. Zofii Stryjeńskiej w Krakowie. Udało się go wyciągnąć z wody, ale niestety, zmarł w szpitalu.
Najgorsza sytuacja była wczoraj w powiatach: dąbrowskim, oświęcimskim, tarnowskim, myślenickim, wielickim, bocheńskim, nowosądeckim, brzeskim oraz w Krakowie. W Proszówkach woda przerwała obwałowania i zalała 250 gospodarstw. W powiecie dąbrowskim zalanych zostało tysiąc hektarów pól uprawnych, a w powiecie bocheńskim - aż 5 tysięcy ha upraw. W Bochni została zalana stacja uzdatniania wody. Do awarii sieci energetycznej doszło w Dobczycach, Stróży, Pcimiu oraz w Krakowie (Nowy Bieżanów).
Ci, którzy musieli udać się w podróż po Małopolsce, nie mieli łatwo. Rozlewiska uniemożliwiały ruch nawet na najważniejszych drogach w regionie - nr 4 w Gorzkowie czy nr 28 w Graboszycach. Zamknięto dla ruchu aż 11 odcinków dróg wojewódzkich, a utrudnienia były w 35 miejscach. W wielu miejscowościach drogi lokalne zostały podmyte lub uległy osunięciu. Np. w gminie Łapanów zamknięto wszystkie drogi.
Kłopoty mieli także pasażerowie pociągów, bo ruch został wstrzymany na trasie Kraków - Zakopane, Kraków - Wadowice i Tarnów - Krynica ze względu na podtopienie, podmycie lub osunięcie się torów. Na niektórych trasach zamiast pociągów wprowadzono autobusy zastępcze. W wielu miejscach, w których pociągi kursowały, maszyniści zwalniali ze względu na zagrożenie podmycia torów.
Stan alarmowy został przekroczony wczoraj aż w 42 miejscach w małopolskich rzekach. Poziom wody w Wiśle na Bielanach w Krakowie był o ponad 2 metry wyższy od stanu alarmowego, a w Czernichowie - o ponad 3,3 m. Soła w Oświęcimiu przekraczała ten stan o 170 cm, Skawinka w Radziszowie - o 310 cm, Dunajec w Żabnie - o 326 cm, Biała Tarnowska w Koszycach - o 335 cm, a Raba w Proszówkach - aż o 424 cm. To właśnie w zlewni rzeki Raby wystąpiły największe opady, bo na każdy metr kwadratowy spadło tam 186 litrów wody, czyli tyle co średnio w ciągu dwóch miesięcy.
Prognozy pogody na najbliższe dni nie dają nadziei, że wody szybko opadną, bo intensywne opady deszczu przewidywano na noce z poniedziałku na wtorek i z wtorku na środę, a deszcz przestanie padać dopiero w piątek.
Alarm powodziowy obowiązywał wczoraj w 20 powiatach i gminach, m.in. w Krakowie, Nowym Sączu, powiatach: suskim, tarnowskim, myślenickim, bocheńskim, wadowickim, oświęcimskim i dąbrowskim. Pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzono w kolejnych 5 powiatach i 8 gminach.
W Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim powołano sztab kryzysowy, sytuacja okazała się na tyle groźna, że wojewoda małopolski Stanisław Kracik przerwał zagraniczny wyjazd, a wieczorem wizytę w sztabie kryzysowym w Krakowie złożył premier Donald Tusk. O poważnym zagrożeniu świadczy też apel urzędników wojewody o pozostanie w domach i w miarę możliwości unikanie poruszania się po drogach.
W Małopolsce - z powodu zagrożenia powodzią - ewakuowano w ciągu dwóch dni ponad 1,1 tys. osób, tylko wczoraj - ponad 800. Władze gmin Bochnia i Kłaj zawnioskowały o pomoc wojska, odpowiedni wniosek trafił już do ministra obrony narodowej.
GRZEGORZ SKOWRON
5 mln zł
Nawet na kilkaset milionów złotych władze Małopolski oceniają wysokość strat powodziowych. - Po opadnięciu wody i oszacowaniu strat finansowych wystąpię do wojewody o środki na usuwanie skutków powodzi. Będzie to zapewne znacząca suma - mówi marszałek województwa małopolskiego Marek Nawara. Wiadomo już, że 5 mln zł zostanie wydane na wykonanie oceny stanu technicznego wałów przeciwpowodziowych w całym kraju. O pieniądze na ten cel minister spraw wewnętrznych i administracji wystąpił dwa miesiące temu w związku z krytycznym raportem Najwyższej Izby Kontroli o zaniedbaniach w zakresie utrzymywania systemu ochrony przeciwpowodziowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?