FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
W doliczonym czasie gry, między 90 a 94 minutą trzy razy trafił do siatki rywali, zmieniając wynik spotkania z Jurą Łobzów ze stanu 1-2 na 4-2 dla proszowian.
To prawdopodobnie najszybszy i na pewno najbardziej spektakularny hat trick w dziejach klubu. - Byłem zły, bo długo siedziałem na ławce rezerwowych. Wchodząc na boisko koniecznie chciałem zdobyć gola - mówił po meczu szczęśliwy snajper.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?