Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy razy piłka trafiała do siatki limanowian

Daniel Weimer
II liga. Wielka musi być w Mielcu tęsknota za czasami drużyny z Latą, Kasperczakiem i Szarmachem, skoro mecz z Limanovią obserwowało aż dwa tysiące kibiców.

Stal Mielec 3 (1)
Limanovia Szubryt0
Bramki: 1:0 Getinger 35, 2:0 Radulj 49 karny, 3:0 Gawęcki 85.

Stal: Daniel –Podstolak, Duda (90 Mącior), Getinger, Buczyński (46 Papka) – Żubrowski, Kościelny, D. Skiba, Radulj – Pruchnik (76 Bożek), Łętocha (69 Gawęcki).

Limanovia: Bomba – Majcher (82 Byszewski), Kulewicz, Garzeł, Niechciał – Pietras, Pyciak , Sadio, Serafin (72 Piwowarczyk), A. Skiba (62 Komorek) – Kmiecik (56 Mężyk).

Sędziował: Marcin Bielawski (Mysłowice). Widzów: 2000 (!).

Limanowianie udali się na szalenie ważny dla obydwu stron mecz do Mielca bez swego najskuteczniejszego snajpera, pauzującego za żółte kartki Wojciecha Dziadzi. Trener gości Dariusz Siekliński nie robił z tego tragedii, utrzymując, że ma go kim zastąpić. Wybór padł na doświadczonego Grzegorza Kmiecika. Jak się miało okazać, absencja bramkostrzelnego gracza była jednak aż nadto odczuwalna.

Z większym animuszem rozpoczęli miejscowi. Ich akcje nie kończyły się jednak strzałami na bramkę gości. Groźniejszą akcje, ale powstrzymaną przez obrońców, przeprowadzili w 19 min Lifa Sadio z Kmiecikiem.

Miejscowi przed szansami stanęli w 27 i 28 min, gdy najpierw Daniel Bomba fantastycznie obronił strzał Mateusza Podstolaka z rzutu wolnego, a później z 5 m spudłował Michał Pruchnik. Mielczanie dopięli w końcu swego, gdy po rzucie wolnym wykonywanym przez Krystiana Getin­gera piłka odbiła się od wewnętrznej strony poprzeczki i wpadła do siatki.

Druga połowa rozpoczęła się od minimalnie chybionego uderzenia Kmiecika. Chwilę później padł gol. Tyle tylko, że z rzutu karnego zdobył go zawodnik Stali Kamil Radulj. Li­manowian dobił w końcówce skuteczną „główką” Piotr Gawęcki. a

ZDANIEM TRENERA

Dariusz Siekliński, Limanovia:

– Mecz ustawiła bramka, jaką straciliśmy na początku drugiej połowy spotkania z problematycznego rzutu karnego, podyktowanego za zagranie piłki ręką. Żaden z moich podopiecznych nie przyznaje się do tego przewinienia. Nie zmienia to faktu, że z gry zespołu nie mogę być zadowolony. Stal Mielec była drużyną lepszą i odniosła zasłużone, ale nieco za wysokie zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski