Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turniej Czterech Skoczni w Ga-Pa. Małyszomania jest nie do powtórzenia

Krzysztof Kawa
Kamil Stoch jest popularniejszy w Polsce od Roberta Lewandowskiego - napisał niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” po noworocznym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Ga-Pa.

Nawet jeśli przesadził, to niewiele, bo zapewne prawdziwe jest stwierdzenie, że skoczek z Zębu jest bardziej podziwiany przez rodaków od piłkarza z podwarszawskiego Leszna.

Choć pewnie nie aż tak bardzo, jak był Adam Małysz. Wydaje się bowiem, że choćby nie wiem jak wiele Stoch osiągnął (a już osiągnął więcej), to i tak nie dorówna idolowi Polaków z przełomu XX i XXI wieku. Małyszomania jest nie do powtórzenia w żadnej odmianie, to było i już nie wróci. Bo to nie było normalne kibicowanie, to był szał. Ci, którzy przyszli na świat później, nigdy tego nie zrozumieją.

Tamto szaleństwo można by porównać tylko do ekstazy, jaką wywołały sukcesem na mistrzostwach świata w Niemczech „Orły” Górskiego. Piłkarze pana Kazimierza emanowali magnetyzmem przez kilkadziesiąt lat i, prawdę mówiąc, nadal to czynią. Byli pierwsi i następcy ze Zbigniewem Bońkiem na czele, mimo wysiłków godnych szacunku, zawsze stali na straconej pozycji. Historii się nie przeskoczy.

Chociaż… Przecież Małysz też był „drugi”, po Wojciechu Fortunie, mistrzu olimpijskim z Sapporo, którego wielbiliśmy ponad miarę, a mimo to zdołał zawładnąć naszą wyobraźnią z jeszcze większą mocą. Ludzie Adama Nawałki mają więc prawo marzyć o „zakłóceniu” w naszej pamięci wspomnień z 1974 roku - wystarczy, bagatela, że w Rosji zdobędą tytuł mistrza świata! „Lewy”, kapitan złotej drużyny, za jednym razem przeskoczyłby, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, i Latę z Szarmachem, i Stocha, a pewnie nawet - szybko odwołuję to, co napisałem powyżej - i Małysza.

Ma swój pomnik postawiony za życia skoczek z Wisły (w postaci skoczni w tejże Wiśle), miałby i napastnik Bayernu Monachium. Nie tylko w rodzinnym Lesznie. Przyzwolenie z góry przyszłoby natychmiast, to jasne jak słońce po expose premiera Mateusza Morawieckiego w części streszczającej się w nośnym jak nigdy wcześniej w naszej ojczyźnie haśle: „Jak to dobrze, że Niemcy nie zdołali nam zabrać do swojej reprezentacji naszego Roberta”.

KONIECZNIE ZOBACZCIE:

Pedofile i gwałciciele z Małopolski. Oni są w Rejestrze Ministerstwa! LISTY GOŃCZE

Oto największe imprezy w 2018 roku w Krakowie! PRZEGLĄD

Czy dostałbyś się do pracy w policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Czy umiesz mówić po krakosku? SPRAWDŹ SIĘ W QUIZIE

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski