Nawet jeśli przesadził, to niewiele, bo zapewne prawdziwe jest stwierdzenie, że skoczek z Zębu jest bardziej podziwiany przez rodaków od piłkarza z podwarszawskiego Leszna.
Choć pewnie nie aż tak bardzo, jak był Adam Małysz. Wydaje się bowiem, że choćby nie wiem jak wiele Stoch osiągnął (a już osiągnął więcej), to i tak nie dorówna idolowi Polaków z przełomu XX i XXI wieku. Małyszomania jest nie do powtórzenia w żadnej odmianie, to było i już nie wróci. Bo to nie było normalne kibicowanie, to był szał. Ci, którzy przyszli na świat później, nigdy tego nie zrozumieją.
Tamto szaleństwo można by porównać tylko do ekstazy, jaką wywołały sukcesem na mistrzostwach świata w Niemczech „Orły” Górskiego. Piłkarze pana Kazimierza emanowali magnetyzmem przez kilkadziesiąt lat i, prawdę mówiąc, nadal to czynią. Byli pierwsi i następcy ze Zbigniewem Bońkiem na czele, mimo wysiłków godnych szacunku, zawsze stali na straconej pozycji. Historii się nie przeskoczy.
Chociaż… Przecież Małysz też był „drugi”, po Wojciechu Fortunie, mistrzu olimpijskim z Sapporo, którego wielbiliśmy ponad miarę, a mimo to zdołał zawładnąć naszą wyobraźnią z jeszcze większą mocą. Ludzie Adama Nawałki mają więc prawo marzyć o „zakłóceniu” w naszej pamięci wspomnień z 1974 roku - wystarczy, bagatela, że w Rosji zdobędą tytuł mistrza świata! „Lewy”, kapitan złotej drużyny, za jednym razem przeskoczyłby, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, i Latę z Szarmachem, i Stocha, a pewnie nawet - szybko odwołuję to, co napisałem powyżej - i Małysza.
Ma swój pomnik postawiony za życia skoczek z Wisły (w postaci skoczni w tejże Wiśle), miałby i napastnik Bayernu Monachium. Nie tylko w rodzinnym Lesznie. Przyzwolenie z góry przyszłoby natychmiast, to jasne jak słońce po expose premiera Mateusza Morawieckiego w części streszczającej się w nośnym jak nigdy wcześniej w naszej ojczyźnie haśle: „Jak to dobrze, że Niemcy nie zdołali nam zabrać do swojej reprezentacji naszego Roberta”.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?