Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści powoli wracają do Wieliczki. Kopalnia zapewnia, że zwiedzanie jej obiektów jest bezpieczne

Jolanta Białek
Jolanta Białek
zdjęcia: Kopalnia Soli w Wieliczce
Od miesiąca w Wieliczce znów można spotkać zwiedzających. Jednak obecny ruch turystyczny to tylko niewielki procent tego, który byłby tu w szczycie sezonu, gdyby nie pandemia koronawirusa. Tegoroczną sytuację symbolizują prawie puste turystyczne parkingi, z których część do dziś pozostaje zamknięta (niektóre prywatne place postojowe przy ul. Dembowskiego). Liczne wielickie hotele świecą pustkami. Traci branża gastronomiczna, sklepy z pamiątkami i inne punkty, które zarabiały na turystach.

FLESZ - Kto dostanie bon turystyczny?

Turystyczne serce Wieliczki - Kopalnia Soli, wznowiła działalność 8 czerwca, po ponad 80 dniach przerwy.

- Od 8 do 30 czerwca solnymi szlakami wędrowało 15 536 gości. To 8 procent liczby zwiedzających w całym czerwcu ubiegłego roku. Najliczniejszą grupą turystów były osoby dorosłe i rodziny z dziećmi, głównie Polacy. Aż 96,5 proc. gości stanowili turyści indywidualni. Natomiast z tężni solankowej w Parku św. Kingi skorzystało w czerwcu 9365 osób – podaje Biuro Prasowe wielickiej kopalni.

Statystycznie: obecnie kopalnię zwiedza dziennie średnio 800-1000 osób, podczas gdy w czasach przed epidemią Covid-19 było tu codziennie po 7000-8000 turystów.

Za dużo by umrzeć, za mało by żyć

Tymi słowami, cytując znaną piosenkę Irka Dudka, opisuje obecną sytuację wielickich hotelarzy i restauratorów Piotr Czajczyk, prezes Wielickiej Izby Gospodarczej, właściciel hotelu. Bo wraz z „odmrażaniem” branży turystycznej, Polacy ruszyli tłumnie nad morze i w góry, jednak nie do Wieliczki czy Krakowa.

- W minionym tygodniu nocowali w naszym hotelu pierwsi turyści, ale tylko kilka osób. Na wakacje i późniejsze miesiące, a nawet tylko na weekendy nie mamy ani jednej rezerwacji. Podobna sytuacja jest we wszystkich hotelach w Wieliczce. Ruch turystyczny jakby drgnął, ale jest tak niewielki, że nie wiadomo jak się z tego utrzymać. I nie wiadomo co dalej. Ostrożnie liczymy, ze może coś ruszy się za tydzień lub dwa. Obawiamy się jednak, że tak jak sezon wiosenny, również wakacje będą stracone dla branży turystycznej – powiedział nam prezes Wielickiej Izby Gospodarczej, do której należy ok. 70 przedsiębiorców, w tym wielu związanych z turystyką.

Trudno wyrokować czy wakacje okażą się jakiś przełomem, ale w ostatnich dniach ruch turystyczny w Wieliczce stał się nieco większy.

W pierwszy weekend lipca przy kasach kopalni po raz pierwszy od 8 czerwca pojawiły się dość długie, liczące 20-30 osób kolejki. W niektórych godzinach trzeba było oczekiwać także na możliwość skorzystania z tężni solankowej, gdzie obecnie może przebywać jednocześnie do 50 osób.

Jedyne wyjście: stopniowa odbudowa ruchu

Obecnie wielicka kopalnia udostępnia dla zwiedzających: Trasę Turystyczną, Szlak Pielgrzymkowy i „Krainę Solilandii” (szlak dla dzieci). Można korzystać także z tężni solankowej oraz z kopalnianego uzdrowiska: z gabinetów fizjoterapii w Młynie Solnym (w pełnym zakresie) oraz z podziemnych pobytów leczniczych.

– Stopniowo odbudowujemy ruch turystyczny, z zachowaniem wszelkich zasad obowiązujących podczas epidemii. Znoszenie obostrzeń nie oznacza, że można poniechać ostrożności. Wręcz przeciwnie, dlatego kopalnia postawiła przede wszystkim na bezpieczeństwo, bo zdrowie gości i pracowników jest najważniejsze – zaznacza Paweł Nowak, prezes zarządu wielickiej Kopalni Soli.

Zwiedzanie solnych podziemi odbywa się obecnie w 20-osobowych grupach (wcześniej w 40-osobowych). Obszar zwiedzania jest regularnie dezynfekowany: od nadszybia szybu Daniłowicza, przez windy, po podziemne wyrobiska.

– W rejonie szybu Daniłowicza funkcjonuje specjalna strefa bezpieczna. Wstęp do niej poprzedza pomiar temperatury. Każdy turysta przed wejściem do „strefy 36,6” proszony jest również o zasłonięcie ust i nosa oraz zdezynfekowanie rąk – wylicza Damian Konieczny, prezes Trasy Turystycznej kopalni.

Pod ziemią i na powierzchni zamontowane zostały dozowniki z płynem dezynfekującym, są też automaty ze środkami ochrony osobistej, natomiast liczne piktogramy rozmieszczone w kopalnianych obiektach oraz na Trasie Turystycznej pomagają zachować dystans społeczny.

Szczególne zasady sanitarne obowiązują nie tylko turystów, ale także pracowników kopalni (w sumie niemal 1000 osób).

– Uważnie śledziliśmy sytuację w Polsce i na świecie, stąd reakcja kopalni na zagrożenie była błyskawiczna. Maseczki ochronne, częsta dezynfekcja rąk, dystans społeczny… Warunkiem wejścia na teren kopalni, zarówno dla pracowników, jak i osób z zewnątrz, nadal jest pomiar temperatury – podkreśla Tomasz Broniowski, dyrektor kopalnianego Biura Spółki, pełnomocnik zarządu ds. działań związanych z zapobieganiem rozprzestrzeniania się Covid-19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski