Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turysta

Redakcja
Korespondencja z Cypru

Turysta

Turysta

na Wyspie Afrodyty

Korespondencja z Cypru

Dwa krańce lądu, zamykające półkole zatoki, ozdabiają wystające z morza skały. Woda uderza o brzeg z głośnym szumem toczących się okrągłych kamieni, z hukiem rozbryzguje się o głazy. Grzywy fal tworzą puszystą pianę, która to gęstnieje, to rzednie...

W tej zatoce, na wschód od Pafos, z piany morskiej wynurzyła się Afrodyta - odtąd Cypr jest pod opieką bogini piękna i miłości.

Wyspa Afrodyty, jak piękna bogini, kusi aby zakosztować w jej przyjemnościach i przyciąga turystów swoją urodą. Od wybrzeży, przez winnice, lasy, doliny i wąwozy, po szczyty górskie, krajobraz jest bardzo urozmaicony. Pory roku zmieniają nastrój wyspy. Upalne lato jest niemal pustynne, ciszę rozpraszają cykady, ulgę przynosi morska bryza. Jesienią pierwsze opady budzą przyrodę do życia, wyspa tonie w winogronach. Zimą większość drzew zasypia, gaje cytrusowe pełne są owoców, a w górach sypie śnieg. Wiosną łąki zamieniają się w dywany kwiatów.
Dziewięć tysiącleci historii Cypru, podczas których różne kultury Wschodu i Zachodu przetoczyły się przez wyspę, pozostawiły po sobie sporo pamiątek. Neolityczne osady, greckie świątynie, rzymskie mozaiki, wczesnochrześcijańskie bazyliki, zamki krzyżowców, meczety, prawosławne klasztory i kościoły... Można zwiedzać zabytki, albo podglądać ptaki, szukać kwiatów, przyjaznych tawern, chodzić po górach lub leżeć po prostu na brzegu morza.

Z kluczem i bez klucza

W Górach Troodhos znajdują się niepozorne i najczęściej zamknięte kościoły z niezwykle pięknymi freskami. Okazały i ciężki klucz może znajdować się u księdza, dozorcy, albo najbliższego mieszkańca. Jednego można być pewnym - każdy napotkany człowiek będzie starał się nam pomóc w poszukiwaniach. Jeśli trzeba będzie poczekać, zaprosi nas na kawę do miejscowej kawiarni lub do swojego domu.
We wsi Galata warto zobaczyć cztery z siedmiu (!) kościołów. Pierwszy napotkany mężczyzna oświadczył, że ma klucze do dwóch z nich. Nieco zdziwieni pojechaliśmy do leżących za wioską świątyń. Szukając kolejnego spytaliśmy o drogę idącą kobietę. Ta sięgnęła do kieszeni fartucha i triumfalnie wyciągnęła cenny przedmiot... Stwierdziliśmy, że tutaj każdy mieszkaniec ma jakiś klucz do świątyni, ponieważ otworzenie i zapalenie światła wiąże się z drobną opłatą. Klucz do ostatniego z poszukiwanych kościołów znajduje się w dość nietypowym miejscu - na pobliskiej stacji benzynowej.

\ \ \*

Takie przygody związane są tylko z małymi górskimi kościółkami. Kościoły i czynne meczety (są tylko cztery w południowej części wyspy) zwiedza się za darmo. Za podziwianie zabytków antycznych, stanowisk archeologicznych, zamków i muzeów płaci się 0,50 - 1,50 CL. Zniżki dla studentów są rzadkością, natomiast dzieci do lat 10 mają wstęp wolny. W większości obiektów obowiązuje popołudniowa przerwa na lunch.
Na terenie klasztorów fotografowanie jest całkowicie zabronione. Podobnie we wnętrzach z cennymi freskami. Można jednak wynegocjować zgodę na zdjęcia bez lampy błyskowej. W świątyniach obowiązuje strój zakrywający nogi i ramiona. W meczetach kobiety powinny mieć przykrytą głowę, koniecznie należy zdjąć buty przed wejściem.

Rozkosze podniebienia

Na północ od Pafos leży miejscowość Kathikas, która byłaby zwyczajną wioską, gdyby nie tawerna Araouzos...
Widzieliśmy już wiele restauracji, ale w tej było coś intrygującego. W sali siedziało akurat sporo ludzi. Na środku płonął ogień. Właściciel zaproponował tradycyjny obiad za 5 CL od osoby. Trochę nieufni (nie było karty), po upewnieniu się, że jest to całkowity koszt wraz z napojami, postanowiliśmy zostać. Za chwilę stanął przed nami pełniutki, ponadlitrowy dzbanek domowego wina i gliniane pucharki. Następnie zaczęły się pojawiać małe zakąski: jarzyny, sosy, sałatki, potrawki, domowe pieczywo. Jedliśmy z coraz większym zadowoleniem, nie tylko sycąc głód, ale rozkoszując się rozmaitością smaków. Byliśmy już najedzeni, kiedy wjechało danie główne - kurczak z pieczonymi ziemniakami! Spytano nas, czy czegoś nie donieść, a na zakończenie dostaliśmy jeszcze banany... Podobnie jak inni, jeszcze długo po obiedzie zostaliśmy w tawernie, upajając się ciepłem ognia, szumem wina w głowie i ociężałością ciał.
Tawernę prowadzi rodzina, której życie toczy się w przyległym pokoju. To jest ich dom. Właściciel wita i żegna gości, jak swoich przyjaciół, żartuje, podgląda, czasem zaczepia młode dziewczyny.

\ \ \*

W centrach turystycznych na każdym kroku oczekują na klientów tawerny i restauracje. Chociaż są elegancko urządzone, jakość potraw daleko odbiega od cen. Danie obiadowe kosztuje 4 - 6 CLF, coś do picia 0,50 - 1 CL. Tradycyjne mese - czyli około tuzina małych zakąsek 5 - 6 CL. Na dobry obiad z sałatkami i winem wydamy w dwie osoby nie mniej niż 15 CL, czyli ponad 100 PLN.
Bardzo tanim, a jednocześnie obfitym i smacznym posiłkiem jest kebab mix (1,50 CL), czyli płaska bułka, nadziewana sałatką oraz kiełbaskami i kilkoma rodzajami mięsa z grilla. Można kupić go w miastach, w niewielkich barkach, gdzie Cypryjczycy zamawiają jedzenie na wynos. Ale między godziną 15 a 18 takie lokale są zamknięte. Mniejsze przekąski, np. rozmaite kanapki, rożki francuskie z nadzieniem (0,50 - 2 CL) można dostać w kawiarniach i barach.

\ \ \*

Napoje alkoholowe stanowią dużą atrakcję dla turysty. Na Cyprze produkuje się około 40 zarejestrowanych gatunków win. Centrum produkcji znajduje się w Limassol, gdzie można zwiedzać winiarnie, jednocześnie degustując trunki. Ponadto cypryjskie wytwórnie produkują wszelkie inne rodzaje alkoholi: rumy, giny, whisky, wódki, likiery, brandy, koniaki...
Najsłynniejsze cypryjskie wino to Commandaria - czerwone, o intensywnym aromacie i lekko herbacianym odcieniu. Dzięki dodaniu suszonych owoców i wzmocnieniu, przypomina nieco maderę lub cherry. Znane co najmniej od dziewięciu wieków, jest wytwarzane z winogron południowego pogórza Gór Troodhos. Nazwę zawdzięcza istniejącej tu niegdyś komandorii zakonu rycerskiego joannitów.
Jak mówi legenda, upodobanie do słynnego wina skłoniło osmańskiego władcę Selima II do inwazji na wyspę w 1570 r. Trzy lata później sułtan roztrzaskał sobie czaszkę, w stanie upojenia winem poślizgnął się w łaźni, a Turcy pozostali na Cyprze już na stałe.

Podzielona wyspa

Republika Cypru podzielona jest na dwa obszary: północny - uważany za okupowany przez Turków oraz południowy - zamieszkany przez Greków Cypryjskich. Obie części oddziela granica, biegnąca dokładnie przez środek stolicy - Nikozji. Północny obszar ma połączenie komunikacyjne tylko z Turcją. Dla turysty przebywającego w części południowej jest dostępny między godz. 8.00 a 17.00. Granicę można przekroczyć jedynie w stolicy, wypełniając sporo formalności w trzech punktach kontrolnych: greckim, ONZ i tureckim. Nie wolno wjeżdżać wynajętym samochodem ani nocować po stronie tureckiej. W razie niespełnienia powyższych warunków należy spodziewać się poważnych kłopotów, nawet zatrzymania w areszcie.
Oprócz Turków i Greków Cypryjskich wyspę zamieszkują Brytyjczycy, do których należy 2,7 proc. obszaru. Są to bazy wojskowe, usytuowane w różnych miejscach, największe na półwyspach Akamas i Akrotiri oraz na wschód od Larnaki. Przebywając w pobliżu, trzeba mieć przy sobie paszport i nie wolno robić zdjęć. Wjeżdżając na Akamas należy się upewnić, czy nie trwają akurat ćwiczenia wojskowe - wówczas bezpieczniej będzie omijać ten piękny zakątek wyspy.

Brytyjskie nawyki

Brytyjczycy panowali na Cyprze ponad 80 lat i pozostawili po sobie nie tylko bazy wojskowe, ale i mnóstwo zwyczajów. Oprócz ogólnie znanego języka angielskiego, rzuca się w oczy lewostronny ruch uliczny. W hotelach obowiązkowa jest popołudniowa herbatka, zawsze podawana z mlekiem. Godziny liczy się do dwunastu (13 = 1 p.m.). Wysokości wzniesień bywają mierzone w stopach, a odległości w milach.
Funt cypryjski (CL), ma wartość około 2 USD. Dzieli się na 100 centów, inne sposoby podziału funta, np. na 20 szylingów, na szczęście wyszły już z użycia. Nie jest wymienialny nigdzie poza wyspą, o czym warto pamiętać przed opuszczeniem Cypru.

Drogi i bezdroża

Dla turysty jedynym dobrym rozwiązaniem jest wynajęcie samochodu. Podróż na półwysep Akamas i w niektóre obszary Gór Troodhos wymaga pojazdu z napędem na cztery koła. Tani, mały samochód kosztuje od 13 CL za dzień, jeep od 21 CL. Poza sezonem (XI - III) ceny są o połowę niższe. Przy wynajmie należy dokładnie przeczytać umowę i upewnić się czy cena obejmuje pełne ubezpieczenie i podatek. Warto także sprawdzić hamulce i opony. Najbardziej aktualne mapy i inne wydawnictwa turystyczne można otrzymać bezpłatnie w biurach turystycznych CTO. Benzyna kosztuje 0,38 CL za litr.
W dużych miastach kursują autobusy miejskie (0,50 CL - bilety u kierowcy) i taksówki. Te ostatnie są dość drogie, ale jeśli taksówkarz sam się zatrzyma, a wiemy ile kosztuje kurs, możemy się targować.

\\\*

Cypr należy do Afrodyty - to pewne, ale niełatwo określić do jakiego kontynentu można go przypisać. Większość Cypryjczyków uważa, że wyspa stanowi najdalej na wschód wysunięty kraniec Europy.
Tekst: ANNA CZAPNIK
FOT.: PAWEŁ CZAPNIK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski