Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tuzin nieobecnych

Redakcja
Trudy sezonu dają się we znaki piłkarzom Wisły Kraków. Radosław Majdan, Jacek Kowalczyk, Paweł Strąk i Kalu Uche uskarżają się na dolegliwości. Ośmiu wiślaków - siedmiu Polaków i Serb - uczestniczy w zgrupowaniach różnych reprezentacji. Mistrzowie Polski posiłkują się więc zawodnikami drużyny rezerwowej.

Urazy i absencje kadrowiczów przerzedziły szeregi mistrzów Polski

   Strąk i Uche w ogóle nie wyszli na wczorajszy trening. Majdan i Kowalczyk poćwiczyli chwilę, po czym wrócili do budynku klubowego. Narzekali na dolegliwości pleców. - Są to problemy mięśniowe, ale jeszcze ich całkowicie nie zdiagnozowaliśmy - tłumaczył lekarz Jerzy Zając. Z tonu, w jakim to mówił, wywnioskowaliśmy, że trener Henryk Kasperczak nie ma powodu do obaw. Tym bardziej że Strąk i Kowalczyk grają rzadko, a najbliższy mecz mistrzowski - z Polonią Warszawa - odbędzie się dopiero 8 czerwca.

Wejdą na Sukiennice?

   Tegoż dnia Kraków uroczyście podziękuje najlepszej polskiej drużynie. Szczegóły mistrzowskiej fety nie są znane, aczkolwiek zanosi się na scenariusz przypominający bardziej imprezę z 2001 niż ubiegłego roku.
   Jest pomysł, by piłkarze, tak jak trzy lata temu, pozdrowili kibiców z dachu Sukiennic. Przed rokiem triumfatorzy ligi poprzestali na objechaniu Rynku Głównego odkrytym autobusem. Szybko przestał być on bezpiecznym pojazdem, gdy wtargnęło doń kilkudziesięciu rozgorączkowanych kibiców. Podobnych scen władze Wisły SSA chcą teraz uniknąć. Nowym elementem ma być natomiast dekoracja mistrzów nie w loży honorowej, lecz na scenie ustawionej za jedną z bramek.

Pozyskają góra trzech

   1. Aleksander Kwiek, 2. Marek Zieńczuk, 3. Tomasz Dawidowski, 4. Marcin Kuźba, 5. Kamil Kosowski. Piłkarzy, którzy znajdują się w orbicie Wisły, uszeregowaliśmy wedle prawdopodobieństwa ich pozyskania. Co dalej - nie wie nikt.
   O Kwieku, który jest perspektywicznym piłkarzem, ale w tej chwili przegrałby rywalizację z Mirosławem Szymkowiakiem, Mauro Cantoro i Mariuszem Kukiełką, słyszymy z różnych źródeł, że jest już piłkarzem Wisły. Póki co, nikt tego transferu nie ogłosił. Może to nastąpić dopiero po zakończeniu sezonu.
   Zieńczuk, bramkostrzelny lewoskrzydłowy, jest faworytem trenera Kasperczaka. - On chce tu grać i ja też go chcę - jasno zadeklarował szkoleniowiec Wisły. Szkopuł w tym, że Zieńczuk jest gwiazdą polskiej ligi i rozmowy wiślaków z Amiką są bardziej skomplikowane niż z Odrą w sprawie Kwieka.
   Kosowski, w przeszłości jeden z liderów "Białej Gwiazdy", raczej nie wróci, choć może opuścić Kaiserslautern. Kontrowersyjny "Kosa" w klubie z ul. Reymonta niezmiennie ma zwolenników i przeciwników, ale trener obecnie wyżej ceni Zieńczuka. Albo jeden, albo drugi, inaczej będą niesnaski.
   Dawidowski z Amiki, o którym wcześniej słyszeliśmy, że przestał interesować Wisłę, jest jednak brany pod uwagę, bo Kuźba prezentuje chwiejne stanowisko ("z nim jest jak z pogodą - rano słońce, po południu pada, wieczorem się ochładza"). Znaczy to, że napastnik Olympiakosu gra na zwłokę albo zwiększył swoje wymagania finansowe. Jeśli postanowi wrócić do Wisły, czekają go kompleksowe badania medyczne. Dawidowski też musi się na nie przygotować.
MAREK GILARSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski