Władze podtrzymują stanowisko dotyczące nowej polityki finansowania klubu. Jeżeli piłkarze nie zaakceptują nowych warunków płac, zostaną odsunięci od zespołu, a w ich miejsce do składu pierwszej drużyny dokooptowani zostaną juniorzy i nowo zgłoszeni gracze.
- Nie ma możliwości, abyśmy ustąpili w czymkolwiek - mówi wiceprezes Porońca i zarazem przedstawiciel głównego sponsora klubu Jakub Pawlikowski Bulcyk. - To my inwestujemy w klub swoje prywatne pieniądze i mamy prawo decydować o sposobie ich wydatkowania. Naszym zdaniem, nowe warunki płac zaproponowane zawodnikom są jak najbardziej sprawiedliwe i przejrzyste. Teraz poziom wynagrodzeń zależeć będzie od efektów pracy zawodników na boisku. Tak jak to się odbywa w większości klubów. Jeżeli komuś nie pasuje, to droga wolna. Nikogo na siłę trzymać nie będziemy.
Według nowych zasad, zawodnicy będą mieli wypłaconą na bieżąco tylko część wynagrodzenia, jakie wynika z kontraktów. Zostanie ono im wyrównane tylko wtedy, gdy drużyna na koniec rundy jesiennej znajdzie się nad strefą spadkową, czyli zajmować będzie jedno z pierwszych sześciu miejsc.
- Na dzisiaj tracimy do szóstego miejsca jedynie pięć punktów. Ryzyko, że zawodnicy stracą część pieniędzy, jest więc niewielkie. Wszystko tak naprawdę zależy od nich - uważa Pawlikowski Bulcyk.
Zapewnia, że na najbliższe ligowe spotkanie w Ostrowcu Świętokrzyskim zespół pojedzie i nie ma zagrożenia, iż klub w trakcie sezonu wycofa się z III-ligowych rozgrywek.
- Nie wiem jeszcze, w jakim składzie zagramy, ale na pewno uda się nam skompletować kadrę. We wtorek będzie trening. Wtedy okaże się, na których graczy możemy liczyć. I będziemy ewentualnie myśleć, kim zastąpić tych, którzy nie zaakceptują nowych warunków. W tym tygodniu będziemy rejestrować kilku nowych piłkarzy, tak aby mogli oni wystąpić w sobotnim meczu z KSZO. Jakoś dotrzymamy do zimy. Potem będzie więcej czasu na to, aby wszystko na nowo poukładać. Będziemy chcieli oprzeć drużynę na zawodnikach z naszego terenu, nawet gdyby to miało stać się kosztem wyników - przekonuje Pawlikowski Bulcyk.
W zespole raczej zostanie Maciej Żurawski, choć w Ostrowcu Świętokrzyskim go zabraknie. - Tylko dlatego, że Maciek akurat tego dnia będzie uczestniczył w meczu Gwiazd byłych graczy Wisły Kraków. W kolejnych spotkaniach powinien normalnie wystąpić. Akurat w jego przypadku kwestie finansowe mamy wyjaśnione - podkreśla Pawlikowski Bulcyk.
Jednym z nowo zgłoszonych zawodników będzie bramkarz Wojciech Okręglak, w przeszłości zawodnik m.in. Lubania Maniowy, który w ubiegłym sezonie przez pewien czas pełnił w Porońcu funkcję trenera bramkarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?