Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twierdza szansą dla Krakowa

SYP
Twierdza Kraków jest jedną z największych i najlepiej zachowanych XIX-wiecznych twierdz pierścieniowych w Europie. O jej wartości świadczy pomysł wpisania na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

FORTYFIKACJE. Budowa obiektów militarnych oznaczała niegdyś szansę rozwoju dla miasta, dziś stanowią one wielką jego atrakcję

Kiedy w 1848 r. obszar Rzeczypospolitej Krakowskiej został włączony do Austrii, Galicja stała się terenem granicznym cesarstwa. Graniczyła ona w dodatku z wielce prawdopodobnymi wrogami monarchii: Rosją i Prusami. Galicja na mapach cesarskich sztabowców objawiła się zatem jako obszar koniecznej obrony, bowiem właśnie tędy prowadziły drogi w głąb monarchii: na austriacki Śląsk, na Węgry i do stolicy państwa - Wiednia.

Pole dla przyszłych batalii

Oczywiste było, że tutaj rozegrają się główne batalie przyszłej wojny, w której przeciwnikiem Austrii będzie cesarstwo rosyjskie. Zapadła zatem decyzja o nasyceniu Galicji w strategicznych miejscach umocnionymi punktami oporu, blokującymi najważniejsze szlaki komunikacyjne i przeprawy. Ufortyfikować miano m.in. Andrychów, Myślenice, Tarnów, Jarosław, Lwów, Zaleszczyki, Mikołajów i Halicz. Szczególne miejsce w systemie obrony zająć miały dwa miasta Przemyśl i Kraków. Ten pierwszy leżał na szlaku przejścia z Galicji Wschodniej na Zachód oraz na południe przez Karpaty na tereny Węgier. Ten drugi swoim położeniem blokował północną drogę z Warszawy oraz wschodnią ze Lwowa prowadzącą najkrótszą trasą na Wiedeń. Wniosek tej analizy był jeden - Kraków i Przemyśl musiały zostać twierdzami.

Dwa lata po zajęciu Wolnego Miasta Kraków austriackie władze wojskowe rozpoczęły pierwsze prace fortyfikacyjne. Rolę tzw. rdzenia twierdzy powierzono Wawelowi. Na głównych kierunkach podejścia do miasta stanęły cztery silne forty. Od północy Luneta Warszawska, od wschodu Luneta Grzegórzecka, od zachodu fort Kościuszko, od południa fort Krakus. Te cztery forty miały zamykać cztery główne kierunki natarcia przeciwnika. Wojna krymska, która wybuchła w połowie XIX w. i wnioski z niej wypływające zmusiły jednak austriackich wojskowych do zagęszczenia umocnień miasta.

W okresie 1854-1857 pomiędzy już istniejącymi fortami wybudowano łańcuch stosunkowo tanich 30 szańców ziemnych. Dzięki temu poszczególne punkty mogły wspierać się ogniem. Szańce utworzyły drugi pierścień umocnień wysunięty względem dotychczasowego rdzenia o jakieś 2-3 km. Szańce połączono z miastem siecią promienistych dróg dojazdowych, a ze sobą drogą rokadową (obwodową). Po zagęszczeniu pierścienia umocnień w latach 1852-66 zmodernizowano fortyfikacje rdzenia twierdzy. Powstał długi na wiele kilometrów ciąg wałów o kształcie regularnego wielokąta obejmującego całe centrum miasta, biegnący m.in. wzdłuż dzisiejszej alei Trzech Wieszczów. Na najbardziej zagrożonych kierunkach - północnym i wschodnim stanęły wielkie ceglane forty reditowe - Mogilski oraz Kleparski.

W 1878 r. rozpoczyna się budowa trzeciego pierścienia twierdzy znacznie już oddalonego od centrum. W ciągu dziesięciu lat wzniesiono dziewięć fortów artyleryjskich, m.in. Bronowice, Tonie, Zielonki, Krzesławice, Prokocim. Przy budowie koszar fortów artyleryjskich zastosowano po raz pierwszy nowy materiał - lany beton, a same budowle były świetnie zamaskowane i ukryte w terenie. Kolejna wojna, rosyjsko-turecka, zweryfikowała przydatność fortów artyleryjskich. Austriaccy konstruktorzy opracowali zatem model fortu dwuwałowego, z pozycjami piechoty na dolnym wale i pozycjami artylerii na górnym. W Krakowie jednym z takich fortów jest unikatowe dzieło obronne - fort 52 Borek.

Wykorzystano najlepsze europejskie doświadczenia

Wszystkie umocnienia twierdzy były nieustannie modernizowane, starsze fortyfikacje przebudowywano, dodając nowe elementy (np. tradytory, dodatkowe baterie dział, stanowiska karabinów maszynowych, pancerne wieże obserwacyjne), obszary między poszczególnymi fortami wypełniano, umieszczając tam polowe baterie dział lub mniejsze dzieła obrony bliskiej. Na początku XX w. sześć dawnych szańców przekształcono w nowocześniejsze forty obrony bliskiej oraz wzniesiono forty Olszanica i Bodzów, a także najbardziej nowoczesny fort rozproszony Krępak. Ukształtował się w ten sposób zewnętrzny pierścień twierdzy o promieniu 11 km, składający się z 34 fortów i podzielony na osiem sektorów obronnych.

Austriacka szkoła fortyfikacyjna czerpała to, co najlepsze ze szkół niemieckiej, francuskiej i belgijskiej, dokładając swoje własne oryginalne rozwiązania. Wprawdzie opracowywano pewne standardowe wzorce fortów, to za każdym razem dostosowywane były one do miejscowych warunków terenowych i czekającego je zadania. Stąd wynikało genialne wręcz wpasowanie umocnień w krajobraz i ich zamaskowanie. Forty pokrywano warstwami ziemi, na której sadzono zieleń maskującą i kłującą. Nawet dziś niektóre z ocalałych fortów do złudzenia przypominają porośnięte drzewami wzniesienia. Poszczególne forty pomyślane były tak, by mogły bronić się długo, skutecznie i ze wszystkich stron. Jak oceniają znawcy, nowoczesny krakowski fort redutowy około roku 1860 był praktycznie nie do zdobycia. Na wszelki jednak wypadek, gdyby nieprzyjacielowi udało się zdobyć fort, był on tak zbudowany, by nie dało się go użyć przeciwko miastu. Kraków z jednej strony był upośledzony w swym rozwoju przez ograniczenia związane z militarnym charakterem (choćby słynne rewersy demolacyjne), z drugiej jednak korzystał z obecności twierdzy. To wojsko wytyczyło spójny system dróg, sprowadziło kolej, samoloty, telefony, elektryczność czy wodociągi, a duży garnizon dawał zatrudnienie wielu krakowianom.

Niestety, po II wojnie światowej nastał niedobry okres dla krakowskich fortyfikacji. Uznawane za niepotrzebną pozostałość po zaborcy, bez żadnej wartości historycznej, objęte zostały akcją rozbiórki. Część z nich rzeczywiście rozebrano, część wysadzono w powietrze, resztę zdewastowano. Tylko nieliczne miały szczęście służyć jako magazyny lub siedziby firm produkcyjnych. Dopiero zapoczątkowana już w latach 50. akcja prof. Janusza Bogdanowskiego przywracania fortów zbiorowej pamięci zmieniła podejście do nich. Do dziś przetrwało 45 fortów oraz sto innych obiektów, m.in. zespoły koszarowe, schrony amunicyjne, drogi, szańce artyleryjskie, zieleń. Ocalałe obiekty obejmowane są ochroną konserwatorską. Pojawiają się nowe wydawnic-twa, opracowania, książki.

Unikatowy zespół zabytków militarnych

Kilka fortów doczekało się renowacji i wykorzystania (m.in. fort 49 Krzesławice - Młodzieżowy Dom Kultury, fort 45 Zielonki - Hotel Twierdza, fort Kościuszko - Hotel pod Kopcem). Inne są w trakcie adaptacji, jeszcze inne czekają na wydzierżawienie, do czego mocno zachęca miasto. Jak podkreślają znawcy, Twierdza Kraków to unikatowy zespół zabytków militarnych, jakich niewiele w świecie, zespół, który może stać się wielką szansą dla Krakowa.

O wartości twierdzy świadczy pomysł wpisania jej na listę światowego dziedzictwa UNESCO (obok innych XIX-wiecznych austriackich twierdz, m.in. w Przemyślu, Ołomuńcu i Komarnie). Kandydatury Twierdzy Kraków i Twierdzy Przemyśl uzyskały wstępną akceptację polskich ekspertów ds. światowego dziedzictwa. Miasto jest na etapie przygotowywania wstępnej dokumentacji, która wpisuje się także w europejski program "Forte Kultura" dotyczący wielkich twierdz XIX wieku. Planuje się stworzenie muzeum twierdzy, Aktualizowany jest także program ochrony opracowany przez specjalistów z Politechniki Krakowskiej.

Tekst i Fot.: (PS)

REKLAMA

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski