Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tworzymy przestrzeń miejską dla seniorów

Rozmawiała Paulina Szymczewska
Anna Okońska-Walkowicz
Anna Okońska-Walkowicz Michał Sikora
Rozmowa kroniki. - To dopiero początki upodmiotowienia osób starszych w naszym mieście - mówi Anna Okońska-Walkowicz, doradca prezydenta Krakowa ds. polityki senioralnej

- Krakowscy seniorzy często skarżą się, że czują się zepchnięci na margines, że nie mają wpływu na to, co się dzieje w mieście. Nie wiedzą, do kogo zwrócić się ze swymi problemami. Mają poczucie, że ich głos jest niesłyszany, że nic nie znaczy.

- Ja ich rozumiem, bo to dopiero początki upodmiotowienia osób starszych w naszym mieście. Dlatego m.in. półtora roku temu została powołana Rada Krakowskich Seniorów. Jej członkowie pełnią dyżury (przy al. Daszyńskiego 22, tel. 12 431-25-00), można przyjść, zgłosić swe uwagi, problemy, a także pomysły. Drugim gremium, w którego głos wsłuchują się urzędnicy miejscy, jest Centrum Seniora działające w Nowej Hucie.

No i mamy też sieć już jedenastu Centrów Aktywności Seniorów - działających od lipca miejsc, w których osoby w wieku 60+ mogą uczestniczyć w ciekawych zajęciach, poprawić swą kondycję, a także pomagać innym, działając jako wolontariusze. W tych CAS-ach spotyka się w sumie już ok. 770 osób - mogą swe skargi i prośby kierować czy to do rady seniorów, czy bezpośrednio do urzędników. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że to ciągle za mało i że wciąż jest wiele osób starszych, które mają poczucie, że ich głos jest mało słyszalny.

- Czy to się zmieni?

- Wiele robimy w tym kierunku. Tworzymy przestrzeń miejską, w której seniorzy mogą się spotykać, a przede wszystkim promować swoje pomysły. To ważne, bo osoby starsze o bardzo wielu rzeczach, z których mogą korzystać, najzwyczajniej nie wiedzą.

- Może nie wiedzą dlatego, że miasto za słabo upowszechnia te informacje?

- Tak. Myślę, że grzechem zaniechania, jaki możemy sobie przypisać, jest ciągle jeszcze słaba informacja. Liczymy, że uda się to zmienić m.in. właśnie dzięki CAS-om. Mają one pełnić rolę obustronnego przekaźnika między urzędnikami a seniorami. Z jednej strony miasto pozyskuje informacje (od rządu, Narodowego Funduszu Zdrowia itp.), generuje różne pomysły i konsultuje je z CAS-ami, a z drugiej strony pozyskuje informacje od seniorów - co ich najbardziej boli, co najbardziej dokucza.

- Na razie mamy w Krakowie 11 CAS-ów i wszystkie one dosłownie pękają w szwach. Widać, że seniorom brakowało takich miejsc. W sumie tych centrów ma być 54 - średnio po trzy w każdej z 18 dzielnic Krakowa. Czy to nie za mało, skoro zapotrzebowanie jest aż tak duże?

- Tak, na pewno za mało. Tyle może miasto i tyle zadeklarowało w Wieloletniej Prognozie Finansowej, ale chcemy wspólnie z organizacjami pozarządowymi starać się o środki zewnętrzne, by zagęścić tę sieć. I chcemy szukać partnerów (spółdzielnie mieszkaniowe?), by włączali się w działania na rzecz seniorów.

- W tym roku miasto przyjęło Program Aktywności Społecznej i Integracji Osób Starszych. CAS-y są jego najistotniejszą częścią. Co jeszcze przewiduje tenże program?

- W jego ramach organizujemy też m.in. konkurs dla szkół, bo jednym z ważnych elementów polityki senioralnej miasta jest łączenie pokoleń, integrowanie osób starszych z młodszymi. Ma on polegać na tym, że uczniowie będą wymyślać takie formy aktywności, które mogłyby łączyć oba pokolenia, czyli młodzież robi coś nie DLA osób starszych, tylko Z osobami starszymi. Najciekawsze pomysły będą nagradzane i promowane. Przeznaczymy na konkurs 100 tys. zł.

- Zachęcacie też seniorów do korzystania z nowych technologii.

- Tak, w CAS-ach prowadzone są obecnie intensywne szkolenia w zakresie posługiwania się tabletami. W ciągu roku zostaną przeszkoleni seniorzy we wszystkich jedenastu centrach. Tablety wydają nam się najbardziej przyjazne dla osoby starszej - są lekkie, można na nich oglądać zdjęcia i filmy, można korzystać z różnych aplikacji użytkowych itd.

Warto podkreślić, że tego typu szkolenia cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Ilu zajęć by nie zorganizowano, to od razu jest komplet chętnych. Seniorzy doskonale wiedzą, że bez znajomości nowoczesnych technologii są natychmiast marginalizowani. Miasto musi tu więc pomagać. Mamy wiele pomysłów, m.in. planujemy zorganizować jeszcze jedną pracownię z tabletami. Apeluję też jednak do organizacji pozarządowych, by podjęły wyzwanie. Są dla nich programy (czy to Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, czy Ministerstwa Cyfryzacji), można starać się o pieniądze na organizację zajęć komputerowych dla seniorów.

- Skoro mowa o nowych technologiach... W przyszłym tygodniu miasto wspólnie z firmą Comarch organizuje konferencję „Kraków dla Seniora”. Dowiemy się o telemedycynie?

- Konferencja ma charakter informacyjno-szkoleniowy, a jej celem jest poinformowanie osób starszych o możliwościach związanych z wykorzystaniem nowych technologii w ochronie zdrowia. Telemedycyna lada moment stanie się faktem, bo tradycyjna forma opieki nie nadąży za wzrastającą liczbą osób starszych. Seniorzy będą z tego korzystać, więc muszą poznać te technologie. Już dziś istnieje wiele rozwiązań, z których można korzystać w przystępnej cenie. Pomagają one usprawnić opiekę nad osobami starszymi i podnieść komfort ich życia.

***

Konferencja poświęcona teleopiece i telemedycynie odbędzie się 29 października - w godz. 10 - 12.30, w Urzędzie Miasta Krakowa (pl. Wszystkich Świętych 3-4). Jest ona otwarta dla wszystkich chętnych. Udział w niej jest bezpłatny, ale trzeba się wcześniej zapisać: tel. 12 616-82-16. Więcej informacji: www.dlaseniora.krakow.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski