Tydzień "Muzyki na Szczytach"

Organizatorzy festiwalu Danuta Sztencel i Jakub Sztencel Fot. BOŻENA GĄSIENICA

- Przed nami trzecia edycja festiwalu. W dniach 17 - 24 września pod Giewont znów zjadą miłośnicy muzyki. Czy można stwierdzić, że Festiwal "Muzyka na Szczytach", wpisał się już w krajobraz Zakopanego?

Danuta Sztencel: - Na pewno tak. Mamy już swoją publiczność, która specjalnie rezerwuje miejsca w hotelach na czas festiwalu. To nas bardzo cieszy. Chociaż, tak naprawdę, to w Zakopanem nie ma gdzie robić festiwalu, nie mówiąc już o koncertach symfonicznych. Gościnne wnętrza kościoła p.w. Świętego Krzyża są niemal jak filharmonia.

- Brak sali widowiskowo - koncertowej w mieście to nieustannie powracający temat. Ten, kto ją wybuduje, przejdzie do historii. A tymczasem, gdzie Państwo planują koncerty?

D. S.:- W zakopiańskich hotelach jest wiele sal konferencyjnych na 200 - 250 osób, jednak nie są one przygotowane do grania w nich koncertów. Jedynie Hotel BUKOVINA w Bukowinie Tatrzańskiej jest tak zaprojektowany, że może spełniać rolę sali koncertowej. Tam właśnie odbędzie się koncert poświęcony Stanisławowi Wisłockiemu.

Jakub Sztencel: - Warto dodać, że od tego roku koncerty będą nie tylko w Zakopanem, ale także w Szczawnicy. Tam koncert odbędzie się na otwarcie Dworku Gościnnego, odbudowanego przez uzdrowisko, w pięknej scenerii, w sali na 400 osób.

- Kronos Quartet, Vadim Gluzman i Eyal Kless to gwiazdy poprzednich edycji festiwalu? Kogo usłyszymy w tym roku?

D.S. - Gwiazdami tegorocznej edycji będzie brytyjska grupa The King's Singers - jeden z najwybitniejszych zespołów śpiewających a cappella na świecie, Miroslav Kultyshev - zwycięzca Międzynarodowego Konkursu im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie i finalista ostatniego konkursu chopinowskiego oraz Mayuko Kamio - światowej sławy japońska skrzypaczka. Wystąpią również Stefan Schmidt wraz z Royal String Quartet, międzynarodowy kwartet gitarowy Guitar4mation oraz Olga i Natalia Pasiecznik.

J. S. - Odbędą się także dwa koncerty In memoriam, poświęcone prof. Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu oraz prof. Stanisławowi Wisłockiemu w 90.rocznicę urodzin. Wydarzeniem festiwalu będzie widowisko poetycko - baletowe Igora Strawińskiego "Historia Żołnierza" z tekstem Charlesa Ferdinanda Ramuza. Do jego wykonania zaprosiliśmy dyrygenta Jeana-Luca Tingauda oraz aktorów Williama Mesguich i Vladimira Serre. Ten właśnie koncert usłyszymy w Szczawnicy.

- Skąd pomysł na organizowanie tak elitarnego festiwalu w Zakopanem?

D.S: - Chcemy przywrócić Zakopanemu, stolicy polskich gór, dawną świetność. Przecież w połowie XIX wieku nazywane było "polską Szwajcarią" było miejscem inspirującym artystów. Tutaj tworzyli i uczestniczyli w życiu kulturalnym i społecznym malarze, poeci, rzeźbiarze, muzycy lutnicy, architekci i pisarze. Nasze Stowarzyszenie chce realizować ideę przywrócenia Zakopanemu dawnej świetności, organizując wydarzenia na najwyższym poziomie.

- A jak udaje się Państwu pozyskać fundusze na organizację festiwalu?

D.S.: - 330 tys. zł to jest minimum, które musimy mieć, by w ogóle rozmawiać o festiwalu. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy włączają się w różny sposób, w jego organizację. W tym roku z ministerstwa kultury otrzymaliśmy 175 tys. zł, od marszałka województwa 60 tys. zł, miasto Zakopane przekazało nam 50 tys. zł. Reszta to prywatni sponsorzy i nasi przyjaciele. Szkoda, że miasto Nowy Targ i Szczawnica nie włączyły się finansowo. W przyszłości, chcemy stworzyć wzorem festiwali organizowanych we Włoszech, czy Niemczech obywatelskie społeczeństwo. Skupić ludzi wokół idei festiwalu.

Bożena Gąsienica