Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień w Krakowskiej Polityce. Świąteczne życzenia od (dla) prezydenta

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Łagiewniki kojarzą się nie tylko krakowianom jako miejsce kultu religijnego. Teraz będą także enklawą, do której w nocy można będzie pojechać po alkohol.

Trochę mnie zdziwiła propozycja prezydenta dotycząca ograniczenia sprzedaży alkoholu w nocy. Nie sama propozycja, ale jej kształt. Nie bardzo rozumiem, dlaczego jedne dzielnice będą objęte nocną prohibicją, a w innych alkohol będzie legalnie sprzedawany w sklepach przez całą dobę.

I nie przekonuje mnie argument, że alkohol będzie dostępny na terenie tych dzielnic, które sprzeciwiły się zakazowi sprzedaży go w nocy albo nie miały zdania na ten temat.

Choć nie wolno zapominać, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi mówi jednoznacznie o możliwości wprowadzenia ograniczeń w godzinach nocnych (czyli można wskazać tylko godziny, w których alkoholu sprzedawać nie wolno) na terenie gminy lub jej jednostek pomocniczych i po zasięgnięciu opinii tych jednostek. Ale z drugiej strony uprzywilejowanie - lub jak kto woli dyskryminacja - jednych dzielnic jako „otwartych” na alkohol sprawiedliwe nie jest.

To tak jakby w Krakowie zakaz handlu w niedzielę obowiązywał w niektórych dzielnicach, a w innych sklepy mogły być otwarte. Skoro ustawa głupio reguluje możliwość ograniczeń, to może lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy na terenie całego miasta. Zwłaszcza że Łagiewniki, gdzie nocny handel napojami wyskokowymi będzie w myśl prezydenckiej propozycji dozwolony, kojarzą się (nie tylko krakowianom) jako miejsce kultu religijnego. Teraz Łagiewniki będą też enklawą, do której w nocy można pojechać po alkohol.

Prezydent zadziwił mnie też tym, że wysłał mi życzenia świąteczne. To nawet można by odebrać jako bardzo miły, serdeczny gest, gdy nie jedno ale… Może nawet nie jedno. Wrzucenie do setek tysięcy skrzynek na listy kartki z życzeniami od prezydenta (bo chyba nie zostałem jakoś specjalnie wyróżniony i trafiły one tylko do mnie) to zapewne niezbyt duży (jak na budżet miasta) wydatek, ale i tak można by te pieniądze spożytkować na inne, bardziej szlachetne cele. A do tego to nie do końca były życzenia.

Więcej miejsca na tej świątecznej kartce poświęcone było opisom, jak to miasto dba o zieleń, jakie to parki otwiera i ile to zieleni nasadzono w ostatnim czasie. Odebrałem więc życzenia od prezydenta bardziej jako sugestię, że on sobie życzy, by nie używać wobec niego zarzutu, że betonuje Kraków.

Życzę mu tego z całego serca i nie tylko przed świętami. Nie sądzę jednak, by to życzenie się spełniło. Obawiam się wręcz, że przedświąteczne pisemko prezydenta wzbudzi jeszcze większe ataki na niego. Choćby dlatego, że świąteczne zapewnienia o zielonym Krakowie trafiły również do skrzynek w blokach i domach, w sąsiedztwie których właśnie powstają kolejne blokowiska lub deweloperzy przymierzają się do inwestycji, które raz na zawsze zabiorą zielone tereny. I zapewnienie, że gdzieś w innym rejonie miasta powstaje park albo istniejący park jest przebudowywany, nie zmieni faktu, że zieleni ubywa, a betonu jest coraz więcej.

ZOBACZ KONIECZNIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski