– Przy zwierzętach agresywnych klatki są sprzątane, kiedy nie ma ich w środku. Na razie nie wiemy, jak do __tego wypadku doszło – mówiła Agata Kostyk- -Lewandowska z Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.
Na początku służby nie wiedziały, czy pracownik ogrodu zoologicznego żyje. Dostępu do niego broniło zwierzę, które było bardzo agresywne. Z trudem udało się je zamknąć w klatce. – To był bardzo doświadczony, bardzo zrównoważony i dobry pracownik. Niedawno wrócił z urlopu. Wykonywał rutynowe zajęcie – powiedział prezes zoo Radosław Ratajszczak. – To nie jest wina tygrysa. Zwierzę było na __swoim terenie, którego broni. Tam pracownik nie powinien się znaleźć – _dodał Ratajszczak. _
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?