Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko cud może ich uratować [WIDEO]

Michał Nowak
Po dwunastu dobach ciągłej pracy specjalna wiertnica doszła do miejsca, w którym spodziewano się znaleźć górników. Wiercenie zostało zakończone. Górnicy nie dają znaków życia
Po dwunastu dobach ciągłej pracy specjalna wiertnica doszła do miejsca, w którym spodziewano się znaleźć górników. Wiercenie zostało zakończone. Górnicy nie dają znaków życia FOT. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Górnictwo. Ratownicy kopalni „Wujek” Śląsk dowiercili się do miejsca, w którym powinni być dwaj górnicy zaginieni po wstrząsie i zawale w tej kopalni, do którego doszło 18 kwietnia.

Wczoraj mieliśmy poznać odpowiedź na najważniejsze pytanie: czy zaginieni górnicy żyją? Dzięki przewierceniu otworu do miejsca, gdzie byli zasypani, udało się wprowadzić kamerę. W obszarze jej widoku nie odnaleziono jednak nikogo. Na dół zjechać miała także radiostacja.

WIDEO: Akcja ratunkowa w "Wujku": podejmą próbę nawiązania łączności głosowej

Źródło: TVP/x-news

Po dwunastu dobach ciągłej pracy specjalna wiertnica doszła do miejsca, w którym spodziewano się znaleźć górników. Wiercenie zostało zakończone. Na miejscu jest już mała kapsuła, w której górnikom mają być podane lekarstwa.

Nikt bowiem nie tracił nadziei na odnalezienie dwóch zasypanych górników żywych. – Jedziemy po żywych ludzi – mówili ratownicy wiercący otwór na głębokość 1800 metrów.

Po tym, jak wiertnica dotarła do miejsca, w którym powinni być zasypani, zwiększyła się nadzieja na ich uwolnienie. Jednak spuszczona na dół kamera nie zarejestrowała obrazu poszukiwanych.

– W zasięgu kamery nie widać górników. Wiercenie było słychać co najmniej od 2–3 dni, więc powinni to słyszeć. Trudno powiedzieć, gdzie mogą być. Widzimy, że są zniszczenia, zawały, ludzi jednak nie widać – powiedział Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia.

Po południu postanowiono spuścić na dół najbardziej nie-zbędne do podtrzymania życia górników przedmioty. Miały to być: światło, płyny izotoniczne, lekarstwa, a także mikrofon. Próby kontaktu dźwiękowego prowadzone były przez dłuższy czas. Bez efektu. Z zestawem ratunkowym dla górników opuszczono chromatograf – dla stałego kontrolowania składu atmosfery.

W kopalni Wujek liczą na cud. Jak już niejeden raz w historii górnictwa. Ostatnie lata pokazują, że cuda się zdarzają i to wcale nie tak rzadko. Zbyszek Nowak pod ziemią spędził 111 godzin. Alojzy Piątek – niemal osiem dni. Czterech górników zasypanych w Nowym Wirku wydobyto po pięciu dniach, a 33 z kopalni San José w Chile dopiero po 69 dobach.

Czy do listy szczęśliwych zakończeń akcji poszukiwawczych w kopalniach dopiszemy ślusarza i sztygara z oddziału maszynowego kopalni Wujek Ruch Śląsk? To już 19. doba od potężnego wstrząsu.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski