Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko cztery przegrane pod wodzą Mandrysza

Piotr Pietras
Emil Drozdowicz (Termalica)
Emil Drozdowicz (Termalica) Fot. GRZEGORZ GOLEC
I liga piłkarska. Zespół Termaliki Bruk-Betu pozytywnie zaskoczył swoich kibiców. Niecieczanie w rundzie jesiennej obecnego sezonu od pierwszej od ostatniej kolejki zajmowali miejsce w fotelu lidera.

– Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak dobrze wystartujemy. Nasza postawa w rundzie jesiennej z pewnością dała sporo radości nie tylko właścicielowi klubu Krzysztofowi Witkowskiemu, ale także zarządowi klubu i licznym sympatykom drużyny. Nasza postawa to efekt dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Pierwszy mecz przegraliśmy dopiero 11 października w Chojnicach i tak prawdę mówiąc to nawet w tym spotkaniu zagraliśmy bardzo dobrze, zabrakło nam tylko piłkarskiego szczęścia – podkreśla trener „Słoników” Piotr Mandrysz.

Kto wie, czy wynik osiągnięty przez ekipę z Niecieczy w rundzie jesiennej nie byłby jeszcze lepszy, gdyby nie fakt, że kilku czołowych graczy musiało opuścić sporo meczów z powodu kontuzji. – W żadnym meczu pierwszej rundy nie mogłem skorzystać ze wszystkich zawodników. Szczególnie widoczny był brak Darka Jareckiego, którego od początku sezonu nękały liczne kontuzje.
Nie w
pełni zdrowy był także Dawid Sołdecki, natomiast w końcówce rundy z gry wypadł Bartłomiej Smuczyński. Ponadto nie w pełni zdrowy w ostatnich meczach występował kapitan zespołu Jakub Biskup
– wylicza Mandrysz i dodaje: – O powodzeniu w rozgrywkach często decyduje zasobność ławki rezerwowych. W trakcie sezonu zawodnicy często wypadają z gry z powodu kontuzji oraz kar za kartki i my z tym problemem staraliśmy sobie radzić, choć momentami nie było to wcale łatwe – przyznaje szkoleniowiec.

Końcówka rundy jesiennej potoczyła się już po myśli niecieczan, którzy odzyskali skuteczność z początku sezonu i znów wypracowali sobie trzypunktową przewagę nad Wisłą Płock, Olimpią Grudziądz i Zagłębiem Lubin. – Cieszymy się z tak udanej pierwszej rundy, choć to jeszcze nie koniec jesiennych emocji. W listopadzie czekają nas bowiem jeszcze dwie kolejki z rundy rewanżowej i dopiero po ich rozegraniu będzie można analizować naszą pozycję i szanse przed __wiosenną częścią sezonu – uspokaja Mandrysz.

Warto podkreślić, że od momentu gdy w styczniu 2014 zespół Termaliki objął trener Piotr Mandrysz, „Słoniki” przegrały tylko cztery mecze ligowe (dwa w rundzie wiosennej i dwa w jesiennej). Ten wynik dobrze wróży na najbliższą przyszłość, choć tak naprawdę w rundzie rewanżowej wszystko zweryfikują wydarzenia boiskowe.

Na zakończenie jesieni „Słoniki” zagrają na własnym boisku z Chrobrym Głogów (niedziela 11.30), natomiast tydzień później zmierzą się na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski